Kraków. Za 60 zł z zemsty podpalił mieszkanie. Pomylił się. Zginęła kobieta [ZDJĘCIA]
Policja zaraz po zdarzeniu podawała, że tej nocy na klatce schodowej bloku odbywała się libacja. Imprezowicze zostali upomniani przez jedną z mieszkanek bloku. Wtedy postanowili się zemścić. - Zadanie miał zrealizować jeden z chłopaków - 19-letni mieszkaniec osiedla, wytypowany przez rówieśników. Za swój "wyczyn" miał dostać od kolegów 60 zł - informowała wtedy Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji. 19-latek podlał łatwopalna substancją jednak inne drzwi i podpalił.
Tak sprawę relacjonuje teraz prokuratura:
"Do zdarzenia tego doszło po kłótni sąsiedzkiej. Oskarżony Sebastian Z. poinformował o niej swojego wujka Grzegorza Ś. Wymieniony chcąc zemścić się na sąsiadce i wystraszyć ją zlecił siostrzeńcowi znalezienie osoby, która podpali składzik należący do sąsiadki. Za podpalenie obiecał 60 zł. Później przekazał siostrzeńcowi 40 zł i butelkę po wodzie mineralnej, do której odlał benzynę ze skutera wujka. Tą benzyną zostały oblane drzwi do mieszkania przypadkowych osób, a następnie podpalone."
Wraz z aktem oskarżenia został skierowany do sądu wniosek o dobrowolne poddanie się karze Szymona K. i Sebastiana Z. (kary pozbawienia wolności i obowiązek naprawienia po 1/3 szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu i Wspólnocie Mieszkaniowej - ok. 25 tys. zł).
Wszyscy oskarżeni są tymczasowo aresztowani. Grzegorzowi Ś. grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.