Puszcza bez stoperów
- Jesteśmy po dwutygodniowej przerwie, którą, w moim przekonaniu wykorzystaliśmy maksymalnie do tego, by poprawić pewne elementy, które nie funkcjonowały w ostatnim spotkaniu – mówi trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Cieszę się, że dołączyła do nas grupa zawodników, która do tej pory nie mogła nam pomóc. Bardzo liczę na to, że już w najbliższym meczu będę mógł skorzystać z tych piłkarzy. W przerwie w pierwszym tygodniu trenowaliśmy dwa razy dziennie, w drugim wyjechaliśmy na krótkie zgrupowanie. Daje to poczucie dobrego przygotowania.
Wypadają Artur Craciun i Roman Jakuba z powodu kartek.
- Nie wyjdziemy bez dwóch stoperów, będziemy grali w innym ustawieniu logicznym - mówi Tułacz. - Tak się zdarza, nie robimy tragedii z tego. To osłabienie zespołu, ale to konsekwencja wykluczeń. Wypada też Patryk Kieliś. Trzeba sobie radzić z tym. Liczę na resztę zespołu, na to, że inni dadzą z siebie wszystko. Mamy pewien plan na mecz, najważniejsze jest jednak to, jak zafunkcjonujemy. Bronienie w świetle bramki, działania w obronie, szczególnie jeśli chodzi o odpowiedni time’ing, przejście z obrony do ataku, bo te fazy są kluczowe w piłce nad tym pracowaliśmy ostatnio. Pracowaliśmy też nad stroną mentalną. Nie jest łatwo funkcjonować, będąc pod kreską.
Puszcza znajduje się w strefie spadkowej – bez gry awansowała na 16. miejsce, bo przegrała wysoko Lechia Gdańsk, ale nadal jest w trudnym położeniu.
- Wracamy z pozytywnym nastawieniem, bardzo na to liczę – mówi Tułacz. - Były rozmowy i odprawy. Jesteśmy nastawienie optymistycznie Zawsze chcieliśmy być w ekstraklasie, sytuacja jest trudna, ale wiedzieliśmy, że może tak być. Chcieliśmy, by było lepiej, ale realia powodują, że czasami trzeba pokazać, że w trudnym momencie daje się radę i że mamy zespół, który w dalszy ciągu może walczyć o swoje cele.
Widzew to trudny rywal
Widzew to zespół który ma 22 punkty na koncie, wygrał 6 meczów, zremisował 4 i przegrał 5.
- Każdy mecz jest inny, bardzo duży wpływ na wynik mają szczegóły – twierdzi szkoleniowiec niepołomiczan. - Zespoły, które potrafią wykorzystać swoje dobre momenty z tego czerpią, a także te, które potrafią zachować spokój. Chcemy umieć tak funkcjonować, zbierając doświadczenie. Widzew jest zdecydowanie trudnym rywalem, ale my nie mamy nic do stracenia, w każdym meczu musimy wychodzić skoncentrowani, z bardzo dobrym nastawieniem i odwagą w sercu i głowie. Mecz może pomóc nam wyjść ze strefy, może nie od razu. Chcieliśmy poprawić sferę mentalną, a myślę, że ten mecz będzie się rozgrywał i na tej płaszczyźnie. Widzew to zespół o ofensywnym nastawieniu, pokazywaliśmy wiele aspektów drużynie. Ale tak naprawdę mecz pokaże, czy my zaskoczymy Widzew, czy Widzew nas. A wykładnikiem jest wynik. Szanujemy rywala, ale skupialiśmy się na sobie, bo my mamy wiele do zrobienia. Uważam, że wiele rzeczy udało się poprawić. Liczę na wsparcie kibiców, że będziemy bardzo energetyczni, pozytywnie nastawienie, a co za tym idzie, trudni dla rywala.
