Górnik Łęczna - Wisła Kraków. Remis na początek sezonu [ZDJĘCIA]
Tremy nie było - powiedział po meczu Tomasz Zając. - To był mój trzeci mecz w ekstraklasie. Nic tylko się cieszyć, że jest szansa gry w tak wielkim klubie jak Wisła. Cieszę się, że mogłem wejść na zmianę. Po meczach w lidze juniorów trochę odpocząłem, ale teraz trochę mnie przytkało po piętnastu minutach.
- Muszę się przyzwyczajać do gry na poziomie ekstraklasy i występów co tydzień. Myślę, że będzie dobrze. Z czasem apetyt rośnie. Jak by trzeba było to jestem gotowy grać od początku w każdym meczu. Czuję się pełnowartościowym zawodnikiem tak, jak moi koledzy z drużyny juniorów. Myślę, że ktokolwiek z nas wejdzie na boisko, to pomoże, a nie przeszkodzi.
- Przed wejściem do gry spoglądałem na boisko rozgrzewając się. Były dwa strzały, które przesądziły o wyniku meczu. Nie było dużo akcji ofensywnych. Oczywiście mogło być lepiej, ale z drugiej strony lepiej skończyć mecz, remisem, niż przegrać u beniaminka. Wiadomo, że nowy zespół w ekstraklasie w pierwszym spotkaniu walczy ostro.
- Myślę, że rutyna z młodzieżą to chyba dobre połączenie w naszej drużynie i to przyniesie dobry skutek. Pomoc starszych zawodników jest bardzo ważna. Przykładowo Arek Głowacki, czy Dariusz Dudka dużo pomagają, szczególnie w szatni.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!