Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Totolotek Regionalny Puchar Polski. Finał oświęcimskiego podokręgu dla Hejnału Kęty

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Finał Totolotek Regionalnego Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu, rozegranego w Malcu, był derbami gminy Kęty, a więc nie wskazywano w nim zdecydowanego faworyta. Zwycięzca, czyli Hejnał, zmierzy się w finale zachodniej Małopolski z czwartoligowym Orłem Ryczów, 8 lipca 2020 (godz. 18), w Kętach.

Goście szybko mogli ustawić mecz pod siebie, bo już w 10 minucie dostali karnego. Jednak jego pechowym egzekutorem okazał się Przemysław Oczkowski. Jego sygnalizowany strzał w lewy róg bramkarza pewni obronił Dawid Gibas.

Kapitan przyjezdnych starał się zrehabilitować. Chwilę później, kończąc swoją indywidualną akcję, uderzona płasko piłka minimalnie minęła słupek.

Miejscowi też mogli się pokusić o prowadzenie; po dośrodkowaniu z prawej strony Konrada Żmudy futbolówka przefrunęła wzdłuż bramki, a żaden z graczy nie zdołał wpakować jej do siatki (21 min).

Druga część rozpoczęła się od pięknego uderzenia Patryka Łukasika. Po jego woleju piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Wyrównanie padło po rzucie rożnym i główce Dmitra Taraszczuka, który przytomnie wbiegł na bliższy słupek, trafiając w środek bramki.

Pieczęć na zwycięstwie kęczan postawił Przemysław Oczkowski, który wybiegł do prostopadłego podania i wygrał pojedynek z bramkarzem. Tym samym zrehabilitował się za zmarnowaną „jedenastkę” w pierwszej połowie.

Jeszcze w ostatniej akcji meczu, po uderzeniu Mateusza Oczkosia piłka odbiła się od słupka i kęczanie mogli fetować zwycięstwo. O jego godną oprawę postarali się kibice, którzy mieli wsparcie w oświęcimskich fanach. Taniec radości odbywał się przy świetlnych racach.

- Jak na derby przystało, mecz był pełen walki. Przegraliśmy po prostych indywidualnych błędach – ocenił Andrzej Tomala, trener maleckich piłkarzy.

- Po zmarnowanym karnym w pierwszej połowie uczulałem zawodników, że tylko cierpliwość i chłodne głowy zapewnią nam zwycięstwo – zwrócił uwagę Kamil Żmuda, trener kęczan. - W derbach nie liczy się piękno, lecz wynik. Przeciągnęliśmy go na swoją stronę cechami wolicjonalnymi. Jakość gry była po naszej stronie, ale to czasem może się okazać niewystarczające.

Zgoda Malec – Hejnał Kęty 1:2 (0:0)

Bramki: 1:0 Łukasik 46, 1:1 Taraszczuk 58, 1:2 Oczkowski 77.

Zgoda: Gibas – Tomala, Chwierut, S. Drebszok, Łukasik - Konrad Żmud, Lekki (82 Adamus), Sokół (27 Wójcik), Nowak (67 Krawczyk), S. Drebszok – Oczkoś.

Hejnał: Szymański – A. Januszyk, Korzonkiewicz, J. Januszyk, Taraszczuk – Karpiński, Flisek, Oczkowski, Sitarz, Waluś (89 Mąsior) – Kunicki (73 Cepiga).

Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim). Żółte kartki: S. Drebszok, Oczkoś, Krawczyk – Rogala, A. Januszuk, Kamil Żmuda (na ławce, trener). Widzów: 450.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska