Kobieta zjeżdżała ze schodów na niższy poziom centrum z trójką dzieci. Wtedy doszło do wypadku.
Jeden ze świadków zdarzenia relacjonuje: - Byłem na zakupach w CH Kowale. Kierując się do wyjścia zjeżdża się tam "ruchomym zejściem pochyłym". Około 5-6 metrów przede mną szła kobieta z dwójką dzieci, jedno około 5-letnie, drugie miało około 2 lata – mówi pan Mariusz.
Mężczyzna twierdzi, że dziecku spadła bułka, którą chciało podnieść i wtedy doszło do tragedii.
- Na moich oczach wyrwało dziecku palce. Krew zachlapała wszystko, co się dało. Matka dziecka prawie mdlała. Ludzie z daleka obchodzili, żeby nie stanąć butem we krwi – dodaje.
- Schody zostały natychmiast zatrzymane, został wezwany serwis techniczny, który przyjechał przed karetką pogotowia – mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Jolanta Gałązka z biura prasowego centrum.
Centrum Kowale wydało oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
"Potwierdzamy, że w dniu 8 czerwca 2018 roku około godziny 20.30 miało miejsce zdarzenie na terenie galerii handlowej w Centrum Kowale. Kobieta, która przebywała z 3 dzieci na terenie galerii przemieszczała się trawelatorem z poziomu 1 na poziom 0. Z zapisu z monitoringu oraz z poczynionych ustaleń możemy potwierdzić, że miało miejsce zdarzenie, w wyniku którego najmłodsze z dzieci przebywające pod opieką kobiety przewróciło się i uległo wypadkowi.
Natychmiast został zatrzymany trawelator. Natychmiast została wezwana karetka pogotowia oraz serwis techniczny. Oświadczamy, że trawelator na terenie galerii handlowej w Centrum Kowale jest oznakowany zgodnie z przepisami. Dzieci do 10 lat powinny znajdować się na terenie trawelatora pod opieką osób dorosłych, oznakowanie wprost wskazuje, że dzieci powinny być trzymane za rękę" – czytamy w oświadczeniu.
Centrum już zobowiązało się do pomocy w rehabilitacji dziewczynki.
Peryskop. Przegląd najważniejszych wydarzeń tygodnia:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: