Tragedia w centrum Wojnicza. Pobicie podczas alkoholowej imprezy zakończyło się śmiercią. Ofiarą był 41-latek

FLESZ - Zbliża się lipcowa fala upałów

O tym, że 41-latek mógł zostać pobity, policję poinformował lekarz tarnowskiego SOR. W nocy z 26 na 27 czerwca na oddział trafił pacjent z obrażeniami głowy, których pochodzenie zaniepokoiło lekarzy.

Śledczy ustalili, że w nocy, w której 41-letni mieszkaniec Wojnicza trafił do szpitala, w pustostanie przy Rynku Wojnicza odbywała się libacja alkoholowa. Uczestniczył w niej późniejszy denat oraz dwóch jego znajomych.

- W czasie wspólnego spożywania alkoholu prawdopodobnie doszło do nieporozumień między pokrzywdzonym, a jednym z uczestników spotkania - mówi Marcin Stępień, Prokurator Rejonowy w Tarnowie.

Dotychczasowe ustalenia wskazują, że 41-latek został pobity przez 28-letniego kompana.

Po całym zajściu trzeci z biesiadników wyprowadził z budynku obu mężczyzn. Na zewnątrz zauważył, że 41-latek traci świadomość i wezwał karetkę pogotowia.

Poszkodowany mężczyzna trafił do szpitala w ciężkim stanie. Lekarze kilka dni walczyli o jego życie, ale 1 lipca stwierdzono jego zgon.

Policjanci zatrzymali 28-lenitego mieszkańca Wojnicza, który jest podejrzany o pobicie mężczyzny. Usłyszał zarzut ciężkich uszkodzeń ciała czego efektem było nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi mu za to nawet dożywocie.

- Sąd zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy - dodaje prokurator Stępień.

Śledczy czekają jeszcze na wyniki sekcji zwłok ofiary, która odbyła się w miniony poniedziałek.