https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Libiążu. Mężczyzna zabity na ulicy

Magdalena Balicka
Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Libiąż, ulica Paderewskiego. Godzina 20, sklep Lewiatan. 24-letni Kuba wchodzi do sklepu prosząc o coś do picia. Znajoma ekspedientka, Agnieszka podaje mu towar, zamienia kilka słów i żegna się z kolegą. Kuba wychodzi na zewnątrz. Za kilka sekund słychać krzyk. Agnieszka wybiega ze sklepu i widzi zakrwawionego Kubę z nożem wbitym w podbrzusze. Rzuca się na ratunek. Choć wokół zebrał sie tłum gapiów, tylko ona próbuje reanimować rannego.

- Jedną ręką ucisnęłam okolice miejsca, gdzie tryskała krew, a drugą wykręcałam numer na pogotowie - relacjonowała reporterom "Gazety Krakowskiej" w niedzielę wciąż roztrzęsiona Agnieszka Firszt z Libiąża. Cały sobotni wieczór spędziła na komisariacie składając zeznania. Sama nie może zrozumieć, jak to możliwe, że nikt nie widział napastników.

- Najdziwniejsze jest to, że nie słyszałam ani szarpaniny, ani krzyków chuliganów. Było cicho, tylko potem ten krzyk Kuby... - opowiada Agnieszka. Dobrze znała 24-latka. - Mieszkał w bloku obok, tuż przy Placu Słonecznym. Miał rodzinę, małe dziecko. Super facet, spokojny - opowiada. Od soboty wraz z mieszkańcami osiedla zapala nowe znicze w miejscu tragedii. Modli się, by morderca został szybko złapany i dostał najsurowszą karę. Pociesza także brata ofiary, Przemka. W niedzielę młody mężczyzna przyszedł do sklepu Lewiatan, by jeszcze raz spojrzeć na miejsce tragedii. - Rodzice są w szoku. Mama płacze w kuchni. Ojciec gdzieś poszedł. Byleby tylko sobie czegoś nie zrobił - wypłakiwał się na ramieniu Agnieszki Firszt jeszcze raz dziękując za próbę reanimacji brata.

Rodzinie zmarłego Kuby współczuje Ania Ciupek z Libiąża. - On nigdy nikomu nic złego nie zrobił. Nie zaczynał, nie prowokował. Nie szlajał się z pijakami - opowiada Ania. Jest przekonana, że jej kolega znalazł się w złym miejscu i złym czasie. - Może chodziło o jego portfel, a może o telefon - snuje domysły.

Sprzedawczyni sąsiedniego sklepu monopolowego, która w feralny wieczór także była w pracy martwi się, że w okolicy nie ma monitoringu. - Wprawdzie w wieżowcu naprzeciw jest kamera, ale to tylko atrapa. Nie działa. W ubiegłym tygodniu, w biały dzień, pod marketem Żabka szaleniec zaatakował maczetą chłopaka. Niedziałająca kamera tego nie zarejestrowała - macha ręką zniesmaczona.

Sklep Lewiatan przy ulicy Paderewskiego w Libiążu, przy którym doszło do mordu, znajduje się w samym centrum miasta. Dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej jest kilka wysokich wieżowców, których okna skierowane są na sklep. - To niemożliwe, by zdarzenia nie wyłapało z okna choć kilku mieszkańców - przekonuje Mirosław Bogdan mieszkający po drugiej stronie sklepu. Z boku Lewiatanu jest Plac Słoneczny, miejsce, gdzie młodzi ludzie spotykają się także wieczorami. O godzinie 20 plac na pewno nie był pusty.

Pan Włodzimierz, który codziennie robi zakupy w Lewiatanie przyznaje, że to miejsce jest niebezpieczne. - To nie pierwsze takie zdarzenie, że napadają człowieka. Było tu już kilka ofiar i wielu rannych - zaznacza starszy pan. Boi się o zmroku wychodzić z domu. - Pełno tutaj niebezpiecznych chuliganów - przekonuje.

Policja szuka sprawców oraz świadków, którzy pomogą w ich zidentyfikowaniu. - Jesteśmy po wstępnych przesłuchaniach osób, które pomogą odnaleźć jednego bądź grupę morderców - informuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji dodając, że zabezpieczony został także monitoring. - W okolicy jest kilka kamer, które mogą pomóc wpaść na właściwy trop - zaznacza. Funkcjonariusze nie chcą zdradzać szczegółów prowadzonego śledztwa jednak zaznaczają, że ukaranie winnych nie powinno być aż tak trudne.

- Za zabójstwo grozi do 25 lat więzienia - przypomina Robert Mataysik. Mieszkańcy Libiąża liczą, że wkrótce winny usłyszy taki wyrok.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
diler
jak by nie mieszali tego gówna z jeszcze większym gównem to by się nic nie stało. dziś to już nie wiecie co kupujecie w tych woreczkach. dmuchajcie dalej a skutki są jakie są.
P
Podpis
każdemu się należny szacunek!czy to po śmierci czy tez w życiu,a czy on szanował ludzi?czy szanował brata?bo jak by było inaczej to by mu nie wbił noża!prawdy już nigdy się nie dowiemy,
l
libiążanka
może i Kuba był osobą lubiącą alkohol i był chętny do bitki ale trochę szacunku należy się jemu po śmierci a także jego rodzinie. Bo to że nie był najlepszy to nie znaczy że zasłużył na śmierć
z
zainteresowany
jestem za agnieszka jak redaktorka i wogole od kiedy prasa podaje personalja pelne w prasie sadz sie z ta kobieta !!!!
M
Mieszkaniec
Libiąż, ulica Paderewskiego. Godzina 20, sklep Lewiatan. 24-letni Kuba wchodzi do sklepu prosząc o coś do picia. Znajoma ekspedientka, Agnieszka podaje mu towar, zamienia kilka słów i żegna się z kolegą. Kuba wychodzi na zewnątrz. Za kilka sekund słychać krzyk. Agnieszka wybiega ze sklepu i widzi zakrwawionego Kubę z nożem wbitym w podbrzusze. Rzuca się na ratunek. Choć wokół zebrał sie tłum gapiów, tylko ona próbuje reanimować rannego.
l
libiążanka
bracia jak byli mali znani byli na osiedlu, jako chuligani, rodzina patologiczna,ponoć była żona nasłała jego brata na niego-jakieś spory i nieporozumienia, bandyci rządzą Libiążem a policja jeździ tylko wokół miasta i boi się wysiąść, jak przyszli do znajomych w bloku po matkę ,ukradli pieniądze sąsiadom, co tu dużo mówić, szkoda chłopaka ,ale bez przesady ,że wszystko heppy
!!!!!
tvn24 podaje ze zatrzymany dominik g. przyznał sie do zabójstwa brata
ś
śmiech na sali
haha ale zamieszanie. Gazeta piszę, że spokojny itp. i że ojciec gdzieś poszedł. A tu w komentarzach inne fakty... może jakies sprostowanie Pani redaktor?????????????
K
Klaudia .
nie znacie Go a ocenicie pomyślcie jak czuję sie rodzina !!
sprawa i tak wyjdzie na jaw! Najgorsze są komentarze dotyczące ze znaliście go jak i że widzieliście, czy pisanie złej opini zmarłego Kuby (*) JA chciałam złożyć Kondolencje i oby to się wyjaśniło.
..
Mam na Imie Agnieszka Firszt Pani ktora napisała ten artykuł powinna przemyśleć zanim coś napisze, bo takich bredni jeszcze swiat nie słyszał.... wyssane z palca informacje.Nie udzielałam tej Pani żadnego wywiadu ani jej ani nikomu innemu.Nie znalazłam zmarlego z nozem wbitym w podbrzusze nie wiem skad ta Pani to wymyśliła.Ojciec zmarłego Jakuba nie żyje juz pare dobrych lat wiec jak mozna napisac ze ojciec gdzieś poszedł?? Właśnie przez takie osoby jak ta Pani nie chciałam rozmawiac z nikim na ten temat poniewaz człowiek chce dobrze pomaga a wychodzi jak wychodzi! W sprawie tego artykulu bede domagac sie sprostowania
Z
Zyzz
Nie jestem mieszkańcem Libiąża, ale sąsiedniego Chełmka. Pracowałem z Kubą w jednym zakładzie pracy & uważałem go za pożądanego kumpla. To co czytam w waszych komentarzach, na temat jego życia codziennego jest dla mnie czymś nowym, nie znałem go z tej strony. Jeśli zaszedł komuś głęboko za skórę to można pewne spory rozwiązać w inny sposób, ale żeby chłopaka dźgnąć nożem ? W dodatku jak czytam że jedna dziewczyna rzuciła się mu na pomoc a reszta ludzi tylko spoglądała na cały przebieg wydarzeń to na prawdę brak słów ! Na Chełmek mówiło się że swego czasu był tu bandytyzm a obecnie że jest to miasto samych pijaków. Racja ! ale czuje sie tu bezpieczny i nikt tu z nożem nie lata. Ostatnio również czytałem artykuł w Przeglądzie że w biały dzień był napad na sklep Żabka.. gdzie ? w Libiążu. Odnoszę wrażenie że w mieście tym Radni, pan Burmistrz, Policja powinni co z tym zrobić. Jak już ktoś wcześniej wspomniał o karze śmierci, to również jestem za wprowadzeniem tego i głównie by się to tyczyło morderców, gwałcicieli i pedofilów. Mam taką cichą nadzieje że osoba ta poniesie konsekwencje swego czynu bądź kogoś ruszy sumienie by wskazać morderce.
s
szok
Ludzie co wy tu wypisujecie?? Rodzina, znajomi oraz przyjaciele cierpią po stracie najbliższego, a wy takie zjadliwe opinie... nie znałem go, nie wiem jaki był, ale nikt nie zasługuje na taką śmierć!!! Chłopak nie żyje, dajcie spokój jemu i rodzinie!! Należało by się zastanowić co zrobić, aby do takich ataków nie dochodziło w Libiążu, a nie oceniać kogoś po śmierci...
l
libiazanki
Zgadzam się z libiazaninem, nie okłamujcie ludzi przecież kto go znał to wie jaki bandyta z niego był, zaczepki, bijatyki, alkohol na porządku dziennym a będziecie tu mówić że spokojny chłopak, kiedy? chyba jak spał. A teraz o jednego łobuza mniej, taka szczera prawda.
K
Kolega
Znałem Kubę od dziecka. Nie był święty jasne. Ale nikomu nic złego nie zrobił i ostatnimi czasy naprawdę był spokojny. Co jak co, ale nie zasłużył na kose. I nie wypisujcie bzdur, że to jego brat... ku..wa litości!
m
mieszkaniec
Wlasnie po śmierci niby tego spokojnego kuby zrobi sie bezpieczniej w libiazu i taka jest prawda
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska