4-letni chłopiec, podczas zabawy na ogrodowej zjeżdżalni, nieszczęśliwie owinął się sznurkiem. Dziecko straciło przytomność, nie udało się go uratować. Do wypadku doszło w poniedziałek ok. godz. 17 w Łękach koło Pilzna.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 4-letni chłopiec bawił się na podwórku. W domu byli jego najbliżsi - rodzice i dziadkowie - relacjonuje st. sierż. Jacek Bator z dębickiej policji.
Chłopiec nieszczęśliwie owinął się sznurkiem i stracił przytomność. Karetką został przewieziony do szpitala w Tarnowie, ale nie udało się go uratować.
Policjanci wykonali czynności, które pozwolą na wyjaśnienie okoliczności tej tragedii. Ustalili, że członkowie rodziny sprawujący opiekę nad dzieckiem byli trzeźwi.
Najłatwiej jest oceniać innych. Ja akurat jestem od tego bardzo daleka, bo nikt nie jest idealny i w tym przypadku na pewno nikt nie zrobił tego celowo. Rodzicom niewątpliwie zależało na dziecku i jego szczęściu. W Freekids też szczególne zwracają uwagę na aspekty bezpieczeństwa, bo za kilkuletnie dzieci trzeba niemal wszystko przewidzieć.
a
abc
jak możesz pisać takie bzdury- opamiętania proszę!!!!!
M
Mieszkanka Łęk Górnych
Ja też jestem z tej miejscowości i zgadzam się z każdym słowem ,które napisała moja poprzedniczka.Wzorowa przykładna i wspaniała cała rodzina-niestety nieszczęścia chodzą po ziemi.... widocznie Bóg tak zdecydował i my na to wpływu nie mamy.A tak naprawdę żaden z nas nie wie czy dziś bądź jutro nie spadnie na nas jakieś nieszczęście.Natomiast Państwa naprawdę proszę by zamiast niewinnie oskarżać i pisać takie bzdury,oddali głos w konkursie na plac zabaw Nivea w którym bierzemy udział i w który jesteśmy zaangażowani i zaangażowani również byli rodzice małego Filipka.Bardzo mi ich szkoda i życzę im dużo siły i wytrwania w ty ciężkich chwilach.
k
kasia
popieram panska wypowiedz to niczyja wina !!!! ułamek sekundy i moze sie stac wszystko na co nie mamy wpływu a to wkoncu nasze dzieciaki i chocby nie wiem jak blisko byc dziecka niczego nie da sie przewidziec .przykre co sie stało i szczere współczucia dla rodziny a maluszek niech spoczywa wsród aniołków [ * ]
l
lapsus
huśtawce?
sznurek na którym były suszone szmaty? skąd ty masz te rewelacyjne informacje?
dowiedz się dokładnie zanim coś bezmyślnie chlapniesz
M
Mieszkaniec Łęk
Czy wy macie serce? Rodzice to bardzo dobrzy ludzie, którzy dbali o swoje dzieci dobrze każdy może to poświadczyć a tu ludzie taką aferę robią, ze ich wina. Dzieci mają różne pomysły przecież trudno cały czas na dziecko patrzeć bo dzieci są wszędzie to tu, to u i nie zgadzam się, żeby to była czyjaś wina po co kogoś osądzać? Lepiej pomodlić się za Filipka a nie tylko zwalać winę... Ciekawe czy każdy kto bawi się z dziećmi to na okrągło patrzy na ich każdy krok?! Przykro tylko, że Filipka nie ma już z nami :'( [*]
o
observo
Nie kręć własnych lodów przy okazji czyjegoś nieszczęścia. Tu nie miejsce na jakąkolwiek agitację.
M
Mieszkanka Łęk
Jako mieszkanka miejscowość w której stała się ta straszna tragedia nie potrawie nie skomentować Państwa wypowiedzi. Oceniacie państwo ludzi, zupełnie ich nie znając, a rodzice Filipka to wspaniali rodzice. Jak każdy rodzić chcieli wszystkiego co najlepsze dla swojego dziecka. Stworzyli plac zabaw w którym chłopcy mogli spędzać czas na wspólnej zabawie. Nie mogę nie wspomnieć, że w ciągu ostatniego miesiąca walczyli wraz z naszą całą społecznością o bezpieczny plac zabaw dla naszych dzieci. Chyba nie spodziewaliśmy się okropniejszego potwierdzenia, że taki plac zabaw dla Naszych pociech jest Nam potrzebny. I chociaż oddalibyśmy wszystko za życie małego Filipka, jedyne co możemy to dalej walczyć. Wiec apeluje do wszystkich którzy skomentowali ten artykuł aby swój czas i energie przeznaczyli na oddanie na Nas głosu w konkursie Nivea, w którym walczymy o bezpieczny plac zabaw. Proszę także przekazanie tej informacji swoim znajomym, bo jako mała miejscowość mamy małe szanse w starciu z wielkimi miastami.
W
Wojciech
Niech dobry Bóg ma was rodzice w swojej opiece, żebyście dali radę przez to wszystko przejść. Trzeba żyć dalej, pomimo wszystko... Jesteśmy z Wami w obliczu tej tragedii.
I
Idiota
To nie bylo nikogo wina, to byla sekunda...
j
ja ja
dokładnie tak, gdy rodzice zatrudniają opiekunkę wymagają nie spuszczania z oczu dziecka sami tego jak widać nie czynią. Mało tego , gdyby coś tak dramatycznego stało się pod opieką opiekunki, natychmiast by poszła siedzieć . Zatem co z nieodpowiedzialnymi rodzicami?
P
PK
To jest artykul o wielkiej tragedii - zmarlo dziecko. Koncowka tej wypowiedzi wyjatkowo tu nie pasuje...
d
dodo
jak podejmuję opieki cały czas muszę mieć kontakt wzrokowy-a tu brak wina opiekunów -szkoda mi maleństwa-współóczuję
K
KORWIN
Dawniej wszyscy żałowali matki. Dzisiaj ta matka pójdzie siedzieć do więzienia.
Z
Zrozpaczona
Tak strasznie mi go z**. Jestesmy wszyscy wstrzasnieci. Biedne dziecko. Absolutnie to nie jest nikogo wina - niestety, dzieci maja rozne, g***** pomysly. To tylko dziecko... :( Sami mamy w rodzinie chlopca w tym wieku... nie wyobrazamy sobie takiej tragedii.. Wspolczucie dla rodziny.