Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny los bezpańskich psów z Wolbromia

Magda Hejda
W takich warunkach wcześniej ją przetrzymywano. W małym kojcu, zabezpieczonym starym czerpakiem paszy dla bydła
W takich warunkach wcześniej ją przetrzymywano. W małym kojcu, zabezpieczonym starym czerpakiem paszy dla bydła archiwum KTOZ
Wolbrom w 2012 r. podpisał umowę ze schroniskiem w Cieszynie, ale w ciągu 3,5 roku do tamtejszego schroniska wysłał zaledwie trzy psy. Wyłapywane zwierzęta lekką ręką poddawano bowiem eutanazji

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która weszła w życie w styczniu 2012 roku, zakazuje gminom odławiania bezdomnych zwierząt bez zapewnienia im miejsca w schronisku. Sporo gmin wpadło na pomysł, że zapewnić miejsce można przecież na papierze, wszak ustawodawca nie zapisał, że wyłapane bezdomne zwierzęta gmina musi przekazać do schroniska.

Zapewnić miejsce, a dostarczyć do schroniska psa - to jest różnica. Na tyle duża, że Wolbrom, który w 2012 r. podpisał umowę ze schroniskiem w Cieszynie, w ciągu 3,5 roku do cieszyńskiego schroniska wysłał TRZY psy. Pozostałe zwierzęta trafiają do przechowalni przy miejscowym gabinecie weterynaryjnym.

Wolbromskie smutne standardy

O tym, jaką opiekę wyłapanym psom za pieniądze podatników funduje gmina Wolbrom, pisałam w maju, po otrzymaniu zdjęcia bezpańskiej suki przetrzymywanej w żenujących warunkach przy gabinecie weterynaryjnym.

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (KTOZ) poprosiło wtedy Powiatową Inspekcję Weterynaryjną (PIW) o wspólną kontrolę. Na tyłach budynku był kojec, a w nim dwie liche budy i suka należąca do właściciela gabinetu, pod wiatą drewutni drugi kojec, znacznie mniejszy, bez budy, sklecony z desek i metalowych krat. Wejście do niego zabezpieczono starym czerpakiem paszy dla bydła.

Z wyjaśnień pracownika wynikało, że kojec jest również kwarantanną dla zwierząt obserwowanych w kierunku wścieklizny. To wszystko, co wolbromski lekarz weterynarii ma do zaoferowania bezdomnym zwierzętom. Takie warunki od lat akceptuje UMiG Wolbrom.

Kontrole ujawniają nieprawidłowości

Inspekcja weterynaryjna kazała poprawić warunki kwarantanny do 15 maja. - W czasie kolejnej kontroli okazało się, że zamontowana nowa klatka nadal nie spełnia wymagań kwarantanny - mówi Kazimierz Janik, powiatowy lekarz weterynarii w Olkuszu. - Dałem kolejne trzy miesiące na stworzenie miejsca do obserwacji, które będzie zgodne ze standardami.

Na prośbę Kazimierza Janika działalność gabinetu została skontrolowana przez Małopolską Izbę Lekarsko-Weterynaryjną (MILW). Kontrolerzy izby również stwierdzili niewłaściwe warunki w miejscach przeznaczonych do przetrzymywania zwierząt i zakwestionowali wpisy do książki leczenia zwierząt. Wezwali właściciela gabinetu do usunięcia uchybień, a sprawa została skierowana do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. MILW potwierdziła również, że "przepisy dotyczące gabinetów weterynaryjnych nie przewidują w zakresie ich działalności przetrzymywania zwierząt".

Tak w Wolbromiu postępowano od lat

Kilka lat temu w TVP Kraków zrealizowałam reportaż o tym jak UMiG Wolbrom załatwiała problem bezdomnych psów. Miasteczko nie miało wtedy podpisanej umowy z żadnym schroniskiem, bezpańskie psy wyłapywał ten sam lekarz weterynarii.
Do wolbromskiej lecznicy w latach 2009-2011 trafiło 180 bezpańskich psów. Co się z nimi stało? Lekarz powiedział mi wtedy, że 70-80 procent poddał eutanazji. Według niego, wszystkie uśmiercone zwierzęta były ciężko chore albo ciężko ranne w wypadkach komunikacyjnych. Oczywiście nie było dokumentacji stanu zdrowia bezpańskich zwierząt, które zostały uśpione.

Sprawa wyjątkowo skomplikowana

Po tegorocznej kontroli KTOZ i PIW postanowiłam sprawdzić dla ilu zwierząt droga do wolbromskiej lecznicy to podróż w jedną stronę i czy suczka ze zdjęcia, które dostałam, zgodnie z oświadczeniem lekarza weterynarii trafiła do nowego opiekuna. Zapytałam miejskich urzędników, jaki był los bezdomnych psów odłowionych od początku 2013 do maja 2015 roku, jakie stawki gmina płaci za opiekę lekarzowi i schronisku, poprosiłam również o zrobienie fotografii suczki w nowym domu (ze względu na ochronę danych osobowych nie ujawnia się adresu nowych właścicieli).

Okazało się, że na te informacje muszę poczekać dwa miesiące. Kodeks postępowania administracyjnego mówi, że "załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy".

Widać wyjaśnienie losu bezdomnych zwierząt w Wolbromiu to sprawa szczególnie skomplikowana. Z początkiem lipca przypomniałam urzędnikom, że czekam. No i doczekałam się.

Pozytywna wiadomość jest taka, że suczka, która trafiła w kwietniu do przechowalni, żyje - dostałam jej zdjęcie w nowym domu. Natomiast z innych danych przesłanych przez Urząd Miasta i Gminy w Wolbromiu wyłania się ponury obraz losu bezdomnych psów.

Od początku 2013 roku do15 czerwca 2015 r. pracownicy lecznicy wyłapali 117 psów, z tego 58 poddali eutanazji, 11 odebrali właściciele, dwa trafiły do schroniska, 44 przekazano nowym opiekunom, jeden uciekł. Połowa odłowionych psów została uśmiercona.

Dlaczego? Tego urząd już nie wyjaśnił. Skoro gmina co miesiąc z pieniędzy podatników płaci cieszyńskiemu schronisku 900 złotych ryczałtu za gotowość przyjęcia zwierząt, to dlaczego wysyła tam psa raz na rok i jeszcze płaci osobny ryczałt lecznicy?
Rachunek jest prosty - oprócz ryczałtu, schronisku trzeba zapłacić 984 złote za każdego przyjętego psa, a lekarzowi gmina płaci miesięczny ryczałt 1750 złotych niezależnie od tego, ile psów wyłapie. To duża oszczędność. Co ciekawe - w ramach tej stawki lekarz wyłapuje psy, przechowuje, ma im zapewnić opiekę weterynaryjną, sterylizować, usypiać ślepe mioty i dokarmiać wolno żyjące koty.

No cóż, papier wszystko przyjmie, a to, że połowa bezpańskich zwierząt poszła do piachu, to drobiazg. Pies, szczególnie martwy, nie poskarży się na swój los. W tej wolbromskiej układance jest jeszcze jeden istotny element. Lekarz weterynarii od lat dzierżawi od gminy działkę i budynek, w którym prowadzi lecznicę. Nawet nie pytam, jakie były powody eutanazji 58 psów, bo sprawa jest nie do udowodnienia, czy zwierzęta były zdrowe czy ciężko ranne albo nieuleczalnie chore. Jednak wolbromskie statystyki dotyczące liczby eutanazji bezdomnych zwierząt szokują, jeśli je porównamy z danymi z innych gmin i miasteczek.

W innych gminach można inaczej

W 2014r. UMiG Niepołomice miał pod opieką 100 psów i dwa koty. Eutanazji poddano 2 psy, które doznały poważnych obrażeń w wypadkach komunikacyjnych. W tym roku w Niepołomicach wyłapano 33 psy. Eutanazji poddano również dwa: jednego ciężko chorego, drugiego po wypadku.

Niepołomice nie są wyjątkiem, w Skawinie w zeszłym roku na 159 wyłapanych zwierząt, które trafiły pod opiekę gminy, uśpiono trzy koty - ofiary wypadków i jednego starego, bardzo chorego psa z powodów humanitarnych. Wśród psów było 19 po wypadkach, wszystkie wyleczono. W gminie Iwanowice wyłapano 49 bezpańskich psów i kotów, żadnego zwierzęcia nie poddano eutanazji. W kontekście 58 psów uśpionych w Wolbromiu te dane naprawdę dają do myślenia.

Niedawno wolbromscy radni przyznali honorowe obywatelstwo prezydentowi elektowi. Warto przypomnieć, że Andrzej Duda w "Liście do wszystkich tych, którzy są przyjaciółmi zwierząt", opublikowanym tuż przed II turą wyborów, napisał: "Pragnę zapewnić wszystkich Polaków, że jako prezydent Rzeczypospolitej nie podpiszę żadnej ustawy, która by pogarszała los zwierząt i podpiszę każdą, która ten los poprawi".

Tytuł honorowego obywatela miasta, w którym połowa psów, tych skrzywdzonych już raz przez człowieka, w ramach gminnej opieki kończy w piachu, może być cokolwiek kłopotliwy dla przyszłego prezydenta RP, otwarcie deklarującego empatię w stosunku do zwierząt, nie mówiąc już o pierwszej damie, która ma wielką słabość do psów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska