25-latek, mistrz swojego kraju z Florą Tallin (2022) przeniósł się do Nowego Sącza na zasadzie transferu definitywnego parafując kontrakt z sądeczanami do końca czerwca 2024 roku.
Karl-Romet Nomm 12 stycznia br. zadebiutował w dorosłej reprezentacji Estonii w towarzyskim spotkaniu przeciwko Finlandii zakończonym wygraną jego zespołu 1:0. Nowy golkiper sądeczan zanotował w tym zwycięskim starciu 45 minut.
W 2016 roku Nomm przebywał na testach w ekstraklasowej Wiśle Kraków.
- Gram na zapleczu ekstraklasy w moim kraju, w zeszłym sezonie byliśmy jeszcze w najwyższej lidze. Chciałbym zostać w Wiśle i walczyć o miejsce między słupkami. Ciekawostką dla kibiców może być to, że znamy się z Sergeiem Pareiką – mówił wówczas Estończyk. Ostatecznie nie został w Małopolsce, ale zdołał wyrobić sobie markę w swoim kraju, czego zwieńczeniem jest właśnie transfer do Polski.
Jak informuje Sandecja nowy bramkarz "Sączersów" rozegrał 156. spotkań w Premium Liidze - odpowiedniku naszej ekstraklasy, a w zakończonym ostatnio sezonie miał okazję zaprezentować się na arenie międzynarodowej w eliminacjach do Ligi Konferencji.
Czy Estończyk wyceniany na 250 tys. euro (za portalem Transfermarkt.de) będzie pierwszym wyborem Stanislava Vargi między słupkami Sandecji? Już teraz sądeczanie mają na tej pozycji kłopoty bogactwa. Numerem jeden był ostatnio doświadczony 38-letni Słowak Matus Putnocky, który zastąpił 34-letniego Dawida Pietrzkiewicza (ten jest wystawiony na listę transferową). W grze jest jeszcze młody-zdolny 21-letni Szymon Tokarz.
Miłosz Jańczyk, prezes Sandecji przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską”, że klub chciał wzmocnić rywalizację.
- Wzmocniliśmy rywalizację w bramce. Nie jest powiedziane, że Matus będzie numerem jeden również na wiosnę. Karl pokaże się w sparingach, a trenerzy ocenią, który z nich zasługuje na bycie „jedynką” – nie kryje prezes.
Jak dodaje Jańczyk rozmowy z Florą trwały kilka tygodni. Nomm rozwiązał kontrakt ze swoim dotychczasowym klubem za porozumieniem stron, był to transfer bezgotówkowy.
- Sam zawodnik był zainteresowany występami w Polsce. Estończycy traktują możliwość gry w naszym kraju jako opcję świetnej promocji. Jesteśmy pełni nadziei, że Karl okaże się naszym wzmocnieniem – informuje nasz rozmówca.
Miłosz Jańczyk zapowiada przy tym, że Sandecja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
- Szukamy obrońców. Jeżeli mowa o transferach tej zimy, to nie jest zatem nasze ostatnie słowo. Dwa, trzy nowe nazwiska mogą się u nas jeszcze pojawić – podsumowuje.
Przypomnijmy, że Sandecja pozyskała ostatnio napastnika reprezentacji Estonii Roberta Kirssa, Słowaków Denisa Potomę i Martina Kostala znanego z występów m.in. w Wiśle Kraków i Jagielloni Białystok oraz kojarzonego z grą dla Pogoni Szczecin Bośniaka Znovimira Kozulja.
- Dawid Kubacki z córeczkami! Narciarska rodzina wciąż się powiększa
- Nowa kadra Wisły Kraków. Piłkarze "Białej Gwiazdy" gotowi do walki o ekstraklasę
- Prezes Wisły Kraków i gwiazdor Wieczystej bawili się na Gali Mistrzów Sportu
- Mistrz świata piłkarzy ręcznych wyłoniony
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
- Wow! W tym hotelu mieszkają w Turcji piłkarze Wisły Kraków
