29 grudnia „Duma Krainy Lachów” przekazała, że jej szeregi definitywnie opuści 19-letni pomocnik Michał Stankiewicz, który tego lata trafił do Nowego Sącza z czwartoligowego JKS Jarosław. Delikatnie rzecz ujmując zawodnik nie podbił drugiej ligi – zanotował cztery niepełne występy w lidze, zaś w rundzie wstępnej Pucharu Polski przeciwko Garbarni Kraków (porażka 1:2) biegał po murawie przez 63 minuty.
- Dziękujemy Michał za pracę wykonaną na rzecz naszego Klubu. Życzymy dużo zdrowia oraz samych sukcesów w dalszej karierze – napisano na Sandecja.pl.
Zawodnik trafił do trzecioligowego Sokoła Sieniawa, piętnastej siły rozgrywek. Jego nowy klub rywalizuje na co dzień z gwiazdorską Wieczystą Kraków – starcie obu tych ekip w Sieniawie zakończyło się mocno zaskakującym remisem 1:1.
Nowy prezes klubu Tomasz Bałdys (zastąpił na tym stanowisku Miłosza Jańczyka, który objął funkcję wiceprezesa) z pewnością ma już listę nazwisk, które z chęcią przyjęto by w Nowym Sączu.
- Chcemy pozyskać kilku zawodników na poszczególne pozycje wskazane przez trenera. Chodzi o wzmocnienie siły ofensywnej – mowa o ataku, ale również formacji obronnej. To dwie kluczowe kwestie. Co do odejść mamy listę takich zawodników, zapewne niebawem ją zaprezentujemy – mówił nam Jańczyk.
Szwankuje skuteczność
Zespół Surmy, a wcześniej Tomasza Kafarskiego po spadku z 1. ligi miał szybko umocnić się w drugoligowej czołówce i bić się o powrót na zaplecze ekstraklasy. Starcie z drugą ligą dla odmienionej Sandecji okazało się jednak niezwykle bolesne. Zespół dopiero w dziewiątej serii gier odniósł wygraną (2:0 ze Stalą Stalowa Wola) na dobre osiadając na dnie ligowej tabeli. Piłkarze z Nowego Sącza nie byli skorzy do komentarzy, ale po wypowiedziach kilku z nich dało się zauważyć, że druga liga wcale nie jest tak prosta jak niektórzy chcieli ją malować. - Nikt nie kładzie się przed Sandecją, a co więcej rywale są podwójnie zmotywowani do rywalizacji z niedawnym pierwszoligowcem, a kilka lat wcześniej nawet przedstawicielem elity – brzmiał przekaz.
Sądeczanie są obecnie najsłabszym zespołem jeśli mowa o zdobywanych bramkach. Tych Sandecja uzbierała siedemnaście (0,89 gola na mecz). Nawet ostatnia w tabeli Olimpia Grudziądz strzelała częściej (21 bramek).
Kompletnie zawodzi jak na razie solidny dotąd strzelec Jakub Wróbel. 30-latek, który w poprzedniej pierwszoligowej kampanii miał siedem bramek w 29 meczach, do tego dorzucając dwa gole w trzech meczach pucharowych, teraz może „pochwalić się” jednym trafieniem z jedenastki w 14. kolejce z Polonią Bytom (3:2) oraz jednym przeciwko Garbarni, także po rzucie karnym, w ramach Pucharu Polski.
Najlepszym snajperem „Biało-czarnych” jeśli mowa o ligowych występach, jest Mikołaj Kwietniewski, autor czterech trafień. 24-letni piłkarz, nominalny pomocnik, który piłkarskie szlify zbierał w młodzieżowych ekipach londyńskiego Fulham, występował też w rezerwach warszawskiej Legii, 75 procent swojego bramkowego dorobku zbudował na rutach karnych. O jednego gola w swoim dorobku mniej ma Radosław Gołębiowski, a podium uzupełnia Słowak Denis Potoma, który dwukrotnie pokonywał jak na razie bramkarzy przeciwników. Tak wygląda strzelecki dorobek spadkowicza…
Gdzie zatem szukać optymizmu mają kibice „Dumy Krainy Lachów”?
- Sytuacja jest trudna. Nie tak wyobrażaliśmy sobie pierwszą rundę jesienną na szczeblu 2. ligi. Wyniki w żaden sposób nas nie bronią, bo oczekiwana były dużo większe. Musimy jednak pamiętać o tym, że obecny zespół tak naprawdę został stworzony od podstaw. Z meczu na mecz wyglądało to jednak lepiej zarówno jeśli mowa o stylu gry, jak i o zdobyczy punktowej. Widać progres, nie pikujemy w dół i liczymy że wiosną będzie lepiej, a drużyna dobrze przepracuje okres przygotowawczy. Potrzeba nam serii kilku zwycięstw i coś na pewno ruszy – mówił nam Miłosz Jańczyk.
My dodajmy, że końcówka roku była dla sądeczan całkiem udana. O ile na boisku lidera Kotwicy Kołobrzeg wygrać się nie udało (1:2), o tyle już pokonanie Olimpii Grudziądz 1:1 i postawienie się faworyzowanej Skrze Częstochowa (2:2) wlewają w skołatane serca sympatyków Sandecji trochę nadziei.
Szusują na całego! W Tyliczu otwarto sezon narciarski

- Żony i dziewczyny Hiszpanów z Wisły Kraków na prywatnych zdjęciach piłkarzy
- Nowe wyceny piłkarzy Wisły. Sprawdź, ile jest warta drużyna po letnich transferach
- Wisła Kraków. Transfery byłych piłkarzy Wisły. Lato 2023
- Nowa wycena Cracovii z Kamilem Glikiem. Sprawdź, jaka jest wartość piłkarzy "Pasów"
- Nowy piłkarz Wisły Kraków na prywatnych zdjęciach. Hiszpan stał się podporą drużyny
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach