Tą przeprowadzono już latem 2023 roku. Budowano wówczas zespół, który miał z powodzeniem rywalizować na drugoligowych boiskach. - Celem jest szybki powrót do Fortuna 1. Ligi – zapowiadano tak w klubie, jak i w Urzędzie Miasta. Zaciąg piłkarzy z różnych stron Polski na czele z Brazylijczykiem Marcinho, Erykiem Galarą czy Maciejem Masem nie przyniósł klubowi korzyści. Sandecja zamiast bić się o awans i być czołowym zespołem 2. ligi notowała bolesną serię ośmiu kolejnych meczów ligowych bez zwycięstwa (w tym czasie aż sześć porażek) i szybko osiadła w dolnych rejonach tabeli. Minionej zimy przeprowadzono ciekawe transfery – pozyskanie doświadczonego bramkarza Martina Polacka, czeskiego obrońcy Petra Buchty, pomocników Bruno Żołądzia czy Rafała Wolsztyńskiego – wiosną wyniki były nieco lepsze, ale tragiczna wręcz runda jesienna i ówczesne straty sprawiły, że „Dumę Krainy Lachów” stać było na zajęcie przedostatniego miejsca w ligowym zestawieniu. Drugi spadek z rzędu stał się faktem.
Najostrzej na spadek, co zrozumiałe, zareagowali kibice nowosądeckiego klubu, który jeszcze w sezonie 2022/2023 występował w Fortuna 1. Lidze. Opublikowali krótki acz treściwy wpis.
„Dziś oficjalnie i ostatecznie spadliśmy na 4 poziom rozgrywkowy w kraju. Wszyscy, którzy mieli w tym swój udział W...ć!” - przekazali kończąc wulgaryzmem.
Co teraz? Kadra zostanie mocno odmieniona
W piątek 21 czerwca o godz. 11.30 w Krakowie Sandecja rozegra swój pierwszy z letnich meczów kontrolnych. Rywalem piłkarzy trenera Kasperczyka będzie Hutnik, ósma siła minionej drugoligowej kampanii.
- Jesteśmy profesjonalistami, mamy kontrakty do końca czerwca. Treningi zaczęliśmy zgodnie z planem, robimy swoje. A czy zostanę w Sandecji? Nikt nic nie wie – powiedział nam opiekun sądeczan.
Pozostając przy sparingowej rywalizacji 29 czerwca Sandecja ma zmierzyć się z ekstraklasową Stalą Mielec, następnie ze słowackim MFK Stara Lubovnia (6 lipca), Wisłoką Dębica (13 lipca) i Garbarnią Kraków (20 lipca). Dwie ostatnie ekipy będą ligowymi przeciwnikami sądeczan w nowym sezonie.
Z klubem pożegnają się najlepsi strzelcy zespołu – Radosław Gołębiowski (7 bramek), Rafał Wolsztyński (5 trafień) i Mikołaj Kwietniewski (4 gole). Daje się słyszeć głosy, że kadra będzie budowana na uzdolnionych zawodnikach z regionu, graczach z Centralnej Ligi Juniorów (ekipa Sandecji zajęła ostatnie miejsce, ale potrafiła ograć m.in. Legię Warszawa 1:0 po golu Patryka Kupczaka, Wisłę Kraków 3:2 po dwóch trafieniach Arkadiusza Nowaka i jednym Adriana Salamona czy Polonię Warszawa 3:2 po bramkach Nowaka, Krzysztofa Piskora i Patryka Peciaka – przyp. red.), którzy będą mieli okazję pokazać się szerszej widowni.
Klub trafi w prywatne ręce?
Zainteresowanych przejęciem Sandecji z rąk Miasta ma być kilka podmiotów. To przedsiębiorca Marek Niedźwiedź, mieszkający na co dzień w Wielkiej Brytanii, który otwarcie mówi o chęci zarządzania klubem i powrocie na szczebel pierwszoligowy. W mediach przewinął się również duet biznesmenów Andrzej Danek – Zbigniew Szubryt, którzy mieliby być zainteresowani pomocą Sandecji. Z przedstawicielami Urzędu Miasta miał również spotkać się Arkadiusz Aleksander, były piłkarz czy prezes Sandecji, ostatnio pracujący w pierwszoligowym Zagłębiu Sosnowiec.
- Na chwilę obecną formalne zainteresowanie pisemne bądź mailowe wykazały dwa podmioty. Trzeci kontaktował się telefonicznie. Ogółem są to dwa podmioty spoza Nowego Sącza i jeden stąd – mówił nam pod koniec maja wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek.
Jak wiadomo po spotkaniu, do którego doszło już w Ratuszu Miasto ogłosi oficjalny konkurs dostępny dla wszystkich dziennikarzy, rady miasta, mieszkańców.
- Przepytamy zainteresowanych na okoliczność objęcia akcji w spółce bądź na okoliczność bycia częścią elementu inwestorskiego, a jeśli te wyniki wypadną pozytywnie, to prezydent jest otwarty na współpracę – zapowiedział Bochenek.
