Gospodarze bez trenera Łukasza Mierzejewskiego, który pauzował za nadmiar kartek, ale z Kowalikiem i Talarem, którzy otrzymali pamiątki za rozegranie 50 meczów w barwach Sandecji rozegrali przeciętne spotkanie, w którym nie brakowało woli walki, spięć na murawie, ale zabrakło tego, co jest najważniejsze - czyli goli.
Pierwsze minuty to agresywna gra gospodarzy. Grali oni wysokim pressingiem. Goście mający świadomość tego, że porażka praktycznie pozbawia ich szans na walkę o bezpośredni awans skupili się przede wszystkim na zabezpieczeniu tyłów. Warte odnotowania były strzały Kołbona w 13 min, po którym obrońcy Siarki wybili piłkę na róg i Skałeckiego w 15 min, którego uderzenie głową wybronił Białka.
W 17 min Wolsztyński tylko musnął głową piłkę i tę złapał golkiper przyjezdnych. W 24 min po zagraniu z rzutu rożnego uderzał Wilczyński, ale piłka poszybowała obok bramki. Goście odpowiedzieli próbą Jodłowskiego w 32 min, ale jego strzał poszybował obok słupka sądeckiej bramki. 5 min potem dobrą szansę miał Wolsztyński, ale Białka odbił jego uderzenie.
Po zmianie stron początkowo więcej inicjatywy posiadali tarnobrzeżanie. Wyczuli szansę, że mogą powalczyć o więcej niż punkt. Próbowali strzelać, ale ich uderzenia nie stanowiły zagrożenia pod bramką Polacka.
W 54 min Wolsztyński minął obrońcę, odwrócił się z piłką przy nodze, oddał mocny strzał, ale Białka wykazał się refleksem i sparował jego uderzenie. W 69 min król strzelców miał stuprocentową okazję do ulokowania piłki w siatce. Otrzymał idealne podanie z głębi pola, znalazł się sam na sam z Białką, pociągnął kilka metrów, ale oddając strzał pomylił się nieznacznie.
W 77 min P. Lisowski w zamieszaniu pod bramką Sandecji głową uderzył nad poprzeczką. W 79 min Polacek musiał wybiegiem ratować sytuację po strzale wychowanka "biało - czarnych" Ogorzałego. Do ostatniego gwizdka arbitra gospodarze napierali, stwarzali sobie dogodne sytuacje, ale nie potrafili skierować piłki do siatki. W efekcie - przy zwycięstwie KSZO ze Świdniczanką - przewaga "sączersów" nad najbliższym rywalem (właśnie KSZO) wynosi tylko 2 punkty.
Sandecja Nowy Sącz - Siarka Tarnobrzeg 0:0
Sandecja: Polacek - Kowalik, Słaby, Rutkowski, Smajdor - Talar, Kołbon, Skałecki, Górski (58 Pietraszkiewicz) - Wilczyński (72 Budziński), Wolsztyński (80 Kwietniewski).
Siarka: Białka - Bracik, Biś (58 Rębisz), D. Lisowski (90+2 Świgut).Jodłowski - Kumorek (80 Siedlecki), Iwao, Ogorzały (80 Czajkowski), Kaliniec (58 Prusiński) - P. Lisowski, Misztal.
Sędziował: Leszek Lewandowski (Gliwice). Żółte kartki: Słaby, Kołbon - Bracik, Biś, Kumorek, P. Lisowski, Misztal. Mecz bez udziału publiczności.
