Transfery (prawie) dokonane – drugi Czech w Legii, Borysiuk znów w Lechii
Legia straciła dwóch napastników i dwóch zyskała. Trudno jednak uwierzyć w to, że Daniel Chima Chukwu z marszu udanie zastąpi Nemanję Nikolicia, a Vamara Sanogo po koniecznym zabiegu błyskawicznie wróci na boisko, by wypełnić lukę po Aleksandarze Prijoviciu. I w gabinetach przy Łazienkowskiej o tym doskonale wiedzą. Dlatego numerem jeden w ataku będzie na wiosnę Tomas Necid. To wielokrotny reprezentant Czech, autor jednej z bramek na Euro 2016 (przeciwko Chorwacji). Właśnie przeszedł testy medyczne w Warszawie. Wiosnę spędzi na wypożyczeniu z tureckiego Bursasporu (12 meczów, 2 gole). Jak się sprawdzi, to zostanie wykupiony. Cena? 2 mln euro.
Przeczytaj także: Bogusław Leśnodorski: Liga Mistrzów była dla nas szokiem kulturowym [WYWIAD]
W Legii zanosi się za to na pożegnanie z Michałem Kucharczykiem. 25-latek, który dołożył cegiełkę do trzech mistrzostw Polski oraz czterech krajowych pucharów, ma propozycję z Rosji. Nigdy wcześniej nie wychylał się poza Polskę i Warszawę, więc perspektywa występów w mocniejszej lidze jest dla niego niezwykle kusząca (tak jak i proponowane zarobki). Razem z menedżerem Cezarym Kucharskim zastanawia się nad decyzją – ma ją podjąć w najbliższych dniach. Legia za transfer ma otrzymać około 1,3 mln euro i jest to dla niej kwota jak najbardziej do zaakceptowania.