Krakowianie pojechali do Warszawy bez Pawła Jaroszyńskiego, który musi pauzować za czwartą żółtą kartkę. Dostał ją w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, a powinien ujrzeć nawet czerwoną kartkę za brutalny faul.
Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego.
Szkoleniowiec znowu będzie musiał zmienić coś w obronie, na lewą stronę przesuwając albo Jakuba Wójcickiego, albo Huberta Wołąkiewicza, co powodowałoby z kolei roszady w środku defensywy – do składu musiałby wrócić Piotr Polczak. Na prawej zagrałby Deleu.
- Żeby osiągnąć dobry wynik w meczu z Legią, trzeba zagrać odważnie i uważnie – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Mam nadzieję, że będziemy bogatsi o doświadczenie z poprzednich dwóch przegranych meczów z warszawianami. Jedziemy bez większej bojaźni na Łazienkowską, bo to Legia jest na musiku, ona jest faworytem, musi wygrać, żeby zbliżyć się do tytułu mistrza Polski.
Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović to para bramkostrzelnych napastników, która sieje spustoszenie na naszych boiskach.
- Każdy klub może pozazdrościć Legii takiego duetu – mówi trener Cracovii. - To dwóch zawodników o dobrych warunkach fizycznych. Nikolić jest bardzo regularny, Prijović dokładający do tego elementy dynamiki, agresji w grze. Bardzo często jest „zawieszony” za Nikoliciem, wchodzi z drugiej linii i strzela bramki, robi różnicę.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Cracovii