Wymienione cechy argentyński szkoleniowiec odnosił do swojej drużyny. A co zauważył w niepołomickiej ekipie? - Ma taki styl, w którym szczególną rolę odgrywają stałe fragmenty gry: rzuty rożne, wyrzuty z autu.
- Ale (trener) z szacunkiem do tego pochodzi - mówił Krzysztof Warzycha, asystent Rochy, na konferencji prasowej pełniący rolę tłumacza - z języka greckiego, którym posługuje się były szkoleniowiec m.in. Panathinaikosu Ateny.
- Kluczowym momentem było szybkie wyrównanie wyniku przez rywala - ocenił Argentyńczyk. Jego drużyna w 8 minucie objęła prowadzenie, ale w 10 minucie było już 1:1. - A później był rzut karny.
Ta "jedenastka" dla Puszczy, dodajmy, była mocno kontrowersyjna, bowiem nawet jeśli Marcin Kowalczyk sfaulował Longinusa Uwakwe, to przewinienie miało miejsce przed polem karnym. Rocha po meczu podszedł do sprawy spokojnie, przyznając, że miejsca faulu nie jest w stanie określić.
- Nie ma to teraz znaczenia, nie ma co dyskutować, nie można już tego zmienić. Trudno z ławki ocenić, czy zdarzenie zaszło przed polem karnym czy w polu karnym. Jeśli sędzia popełnił błąd, to mam nadzieję, że w następnym meczu postara się nie pomylić. Szanuję sędziów, bo to trudna praca - mówił trener Ruchu.
W Niepołomicach jego zespół przerwał dobrą serię - trzy poprzednie mecze wygrał.
- Miesiąc temu mieliśmy minus dwa punkty, sytuacja była duża gorsza niż teraz. Ta drużyna jest na takim poziomie, że możemy z nią osiągnąć nasz cel - podkreślił Rocha
Cel wskazuje tabela: jest nim utrzymanie w I lidze. Na razie Ruch, zamykający stawkę, ma 7 punktów straty do bezpiecznej strefy.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska