Warta wygrała trzecie z rzędu wyjazdowe spotkanie i bardzo zbliżyła się do osiągnięcia swojego celu - czyli utrzymania się w II lidze. Gospodarze byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale w 84 min nie wykorzystali rzutu karnego.
- Byli pod wielką presją, a nie chcieli tego meczu przegrać. I to dawało naszemu bramkarzowi szansę - ocenił Nemec. - W ostatnim meczu, z Radomiakiem, też przeciwko nam był rzut karny i Leandro kopnął wtedy tak, jak dzisiaj Stawarczyk. Nie ukrywam, że bramkarza trochę przygotowałem na to, żeby przy strzele dłużej stał - i on to zrobił.
Tomasz Laskowski miał w Niepołomicach więcej bardzo udanych interwencji. Szkoleniowiec Warty podkreślił rolę golkipera w swoim zespole.
- "Trzymał" nas w ostatnich meczach, jego gra ma najwyższe parametry jak na tę ligę. Możemy mu zawdzięczać te punkty, które zdobyliśmy na wyjazdach.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor: Tomasz Bochenek, Gazeta Krakowska