Trening noworoczny Cracovii [ZDJĘCIA]

Czytaj także: Radomski: Chętnie zostałbym w Krakowie na dłużej

Wszyscy czekają na pierwszego gola w 2012 r., bo choć inne kluby też próbują kopiować noworoczną tradycję, to jednak ten kto strzeli pierwszy pod Wawelem, uznawany jest za zdobywcę historycznej bramki. O godzinie 12.20 ta sztuka udała się Dawidowi Sardze, zawodnikowi Młodej Ekstraklasy. Gola strzelił wychowanek "Pasów", grający w nich od 12 lat.

Noworoczne granie ma swoją specyfikę - wprawdzie kibice nie piją już szampana z butelek (względy bezpieczeństwa), a mocniejsze trunki leją się w loży VIP-ów - jednak atmosfera jest świąteczna - fani jak zwykle dopisali i byli w szampańskim nastroju. W końcu zawsze w takim dniu wygrywa Cracovia!

Na boisku też zawsze dzieje się wiele niespodziewanych rzeczy. Jak choćby to, że drużyny grają w 12-osobowych składach - tak było w drugiej połowie, a do gry weszli kierownik drużyny - Tomasz Siemieniec czy rzecznik klubu Tomasz Gawędzki. Zresztą właśnie ten pierwszy uratował honor pierwszej drużyny, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na... fizjoterapeucie Łukaszu Barciku.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski jak zwykle rozpoczął grę. - W Nowy Rok Cracovia świętuje od zawsze - stwierdził. - Świadczy to o jej postawie. Życzę jej, by awansowała coraz wyżej w miarę upływu kolejek. - Mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszy, wszystko idzie ku dobremu - ogłosił z kolei dyrektor klubu Radomir Szaraniec.

Czy rzeczywiście? "Pasy" zajmują spadkowe miejsce w tabeli, a w ostatni dzień roku pożegnano się z Andrzejem Niedzielanem (piszemy o tym poniżej). Problemy są z Izraelczykiem Tamirem Cahalonem (bez wiedzy klubu zaczął treningi w klubie Ashdod FC, choć ma ważny kontrakt z "Pasami"). Cracovia ma jednak być aktywna na rynku transferowym.

Choć w kadrze więcej jest obcokrajowców niż Polaków, to jednak zagrali sami krajowcy, jako że trener Dariusz Pasieka zwolnił zagraniczny zaciąg od przyjazdu. Dla wielu piłkarzy udział w noworocznym meczu był niezapomnianym przeżyciem, bo wystąpili w nim po raz pierwszy.

- Dla mnie też - przyznaje szkoleniowiec Cracovii Dariusz Pasieka. - Sylwestra spędzałem w Niemczech, wyjechałem o 2 w nocy i pokonałem samochodem tysiąc kilometrów, by tu przyjechać.

Wrażenia mam jak najlepsze - wspaniała atmosfera, dobra pogoda i wynik, tak więc można być zadowolonym. Najważniejsze, że wszyscy strzelają bramki, także kierownik (śmiech). Dobrze, że nie trzeba było grać w śniegu. Życzę sobie i chłopakom, aby ten progres, który zaczęliśmy późną jesienią, trwał, byśmy tę pozycję, na której jesteśmy, jak najszybciej opuścili.

Przygotowania zaczynamy 9 stycznia, będziemy aktywni na rynku transferowym. Będę chciał wzmocnić drużynę. Nie chciałbym iść na ilość, tylko na jakość. Po tym jak rozwiązaliśmy kontrakt z Andrzejem Niedzielanem, musimy podwyższyć wartość zespołu w ofensywie.

Byłych kolegów odwiedził w niedzielę również Mateusz Klich - od lata piłkarz niemieckiego Wolfsburga. - Wiadomo, jaka jest moja sytuacja w Wolfsburgu - mówi. - Było trochę wymyślonych historii na mój temat, choćby powrót do Cracovii. Skoro trener Magath nie daje mi wolnej ręki w poszukiwaniu klubu, to zostaję i mam nadzieję na grę.

CRACOVIA - CRACOVIA MŁODA EKSTRAKLASA 2-1 (1-1)

0-1 Sarga 14, 1-1 Bartczak 25, 2-1 Siemieniec 45 (karny).

Sędziował Sławomir Steczko (Kraków). Widzów 4000.

Cracovia: Kaczmarek (26 Gąsiński) - Żytko (37 Gawędzki), Biernat, Nawotczyński, Nykiel - Rupa (37 Barcik), Radomski, Bartczak, Szeliga (18 Żołądź) - Steblecki (37 Siemieniec), Dudzic.

Cracovia ME: Wiśniewski (26 Gędłek) - N. Piszczek, Potańczyk, Sarga, Dudek - Szkotak, Romanek, Florek, Tyrka - Kłusek, Wzorek. Grali też w II połowie: Pająk, R. Piszczek, Zieliński, Ścieszka, Kotwica, Żywko.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!