https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tropikalna Małopolska

Tadeusz Płatek
Wczoraj oficjalnie przerwano podkrakowskie safari - imprezę organizowaną niezwykle rzadko. Pamiętajmy jednak, że polowania małopolskie nie ograniczały się w długiej swej historii do saren, zajęcy, czy innej swojskiej dziczyzny.

Pierwszym okazem tropikalnym pustoszącym Małopolskę był smok wawelski, który jak wiadomo skończył tragicznie, acz efektownie. Później przez całe stulecia mieliśmy względny spokój.

Egzotyczną tradycję dopiero pod koniec XIX wieku odświeżył krokodyl, który pływał w Wiśle, żywił się gęsiami i kaczkami, aż został zabity i wypchany przez słynnego drukarza Wacława Anczyca.

Okres PRL nie był egzotyczny w ogóle (nie licząc kilku niedźwiedzi przywiezionych z ZSRR jako pieski), dopiero w latach 90., nie pamiętam dokładnie kiedy, z pociągu (!) na stacji Kraków Główny, a ściślej mówiąc z pudełka po butach uciekł jadowity wąż tropikalny. Jako że było akurat upalne lato, zmiennocieplny wąż snuł się w najlepsze, aż pod Barbakanem dopadła go ekipa straży, zdaje się, pożarnej.

W każdym razie NA PEWNO został zamordowany. Inny serpent, tym razem grzechotnik bananowy, zwany także trwożnicą pospolitą - mimo swej niepospolitej, zielonej barwy - ukąsił rok temu 24-letniego hodowcę, w wyniku czego ten znalazł się na oddziale toksykologii u Rydygiera.

W każdym z tych przypadków - o niechlubna historio - Bogu ducha winny zwierz płacił za swą odmienność życiem.

Tym razem krakowianie, a właściwie jeziorzanie (bo to w Jeziorzanach ten Lew grasował, kiełbasiany), postanowili po raz pierwszy oszczędzić drapieżnika, tym samym inicjując akcję: "Kraków - miasto dzikich zwierząt".

Wreszcie jakiś konkret!

Wybrane dla Ciebie

Tauron z mocnym początkiem roku. Firma zaskakuje wynikami

Tauron z mocnym początkiem roku. Firma zaskakuje wynikami

Wiślanie Skawina tuż nad przepaścią. Robi się gorąco!

Wiślanie Skawina tuż nad przepaścią. Robi się gorąco!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska