Uczestnicy dożynek wyjechali z Proszowic i dotarli na miejsce trasą przez Klimontów i Szczytniki Kolonię. Delegacje podróżowały dorożkami, wozami drabiniastymi, ale też nowocześnie: ciągnikami. Łatwo nie było, bo z nieba lał się żar. - Ja dwadzieścia lat przepracowałem w Afryce i przy takiej pogodzie czuję się znakomicie. Aż chce sie żyć - stwierdził po zakończeniu dożynkowej mszy proszowicki proboszcz ks. Antoni Sokołowski. Ci, którzy go słuchali, pewnie nie podzieliliby tej opinii, bo kto tylko mógł, szukał schronienia w cieniu lub w pobliżu kurtyny wodnej.
W takiej scenerii starostowie święta plonów, czyli Agata Janczur z Koczanowa i Tomasz Kasperek ze Szczytnik Kolonii przekazali chleb upieczony z tegorocznego ziarna burmistrzowi Grzegorzowi Cichemu. Ten w tej roli wystąpił po raz pierwszy. - Cieszę się szczególnie z tak licznej obecności delegacji z wieńcami. Jeszcze chyba nigdy nie było ich tak wiele. To pokazuje, że ludzie w naszej gminie się integrują i potrafią ze sobą współpracować - mówi.
Wieńce rzeczywiście wyglądały bardzo efektownie. W większości były wykonane w sposób tradycyjny, czyli z wykorzystaniem podstawowych zbóż, kwiatów, owoców. Rolnicy z Kościelca wykorzystali nawet mało popularne w rejonie Proszowic len i proso. Choć konkursu wieńców nie było to szczególnie dużo pochwał można było usłyszeć po adresem tych przywiezionych z Ostrowa i Łaganowa. Ponieważ jednak przygotowanie każdego wymagało mnóstwa pracy, każda z delegacji otrzymała równorzędną nagrodę w wysokości 250 zł.
Na dożynkowej scenie, ozdobionej panoramą Szczytnik autorstwa Eweliny Nowak, poza delegacjami z wieńcami występowali m. in. uczniowie miejscowej Szkoły Podstawowej, którzy na przygotowanie programu poświęcili część swoich wakacji.
Wśród gości byli minister pracy Władysław Kosiniak - Kamysz, całość prowadził aktor Maciej Słota, a w gronie księży odprawiających mszę znalazł się pochodzący z Proszowic, ale pracujący od 1982 roku w Niemczech ks. Kazimierz Ćwierz. Innym zagranicznym akcentem była obecność polonijnego chóru Cantus Cordis z białoruskiego Mińska.
Przedstawiciele Centrum Kultury i Wypoczynku w Proszowicach, którzy odpowiadali za przebieg imprezy, podkreślali bardzo dobrą współpracę z mieszkańcami Szczytnik i Szczytnik Kolonii. - Byli bardzo dobrze zorganizowani i spisali się znakomicie. Przyjęcie tak dużej liczby gości i delegacji wieńcowych było nie lada wyzwaniem - mówi dyrektor CKiW Danuta Bucka. W nagrodę miejscowi strażacy otrzymali w prezencie piłę spalinową, którą zakupiła dla nich przewodnicząca Sejmiku Małopolskiego Urszula Nowogórska.
Źródło: Dziennik Polski