Głośno było w mediach o poniedziałkowym zamknięciu wiaduktu. Jak się jednak okazuje, większość kierowców to zaskoczyło. Ci jadący od strony Chrzanowa zgodnie skręcali przy bazylice w ul. Dworcową, by tamtędy dojechać do centrum Trzebini. Nieliczni zwalniali przy znaku zakazu ruchu, jednak później kontynuowali jazdę. To przysporzyło pracy policjantom.
- Na razie prowadzimy głównie działania edukacyjne. Chcemy, żeby kierowcy zwracali uwagę na znaki i je respektowali - mówi Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy policji w Chrzanowie.
Trzebinia. Wiadukt zamknięty z opóźnieniem. Kierowcy zdezori...
Policjanci nie będą tylko grozić palcem. Jeśli będzie taka potrzeba, to posypią się mandaty. To konieczne, by na ul. Dworcowej zachować ład i bezpieczeństwo. Tamtędy mogą jeździć mieszkańcy, służby miejskie, komunikacja zbiorowa i rowerzyści. Osoby mieszkające przy tej ulicy w ramach straży społecznej informują policję o wszelkich nieprawidłowościach.
Problem pojawił się także na ul. Słowackiego, którą wytyczono objazd dla pojazdów do siedmiu ton. Wielu kierowców tirów zamiast jechać autostradą A4 skraca sobie drogę wybierając tę trasę. - Policjanci zostaną tam skierowani i przyjrzą się temu problemowi - dodaje Katarzyna Dąbkowska.
Zachęca ona do korzystania z krajowej mapy zagrożeń i zaznaczania na niej wszelkich nieprawidłowości, do których tam dochodzi. Policjanci mają obowiązek zweryfikować każde zgłoszenie.
Warto także zastanowić się czy nie lepiej przez najbliższe cztery miesiące, gdy wiadukt będzie zamknięty, przesiąść się na rower lub autobus. Rowerem można przejechać ul. Dworcową lub przeprowadzić go przez wiadukt, który dostępny jest dla pieszych.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto