Ludzi sportu z gminy Trzebinia razi w oczy, że MKS, któremu Pan prezesuje, zgarnia niemal całą pulę gminnej dotacji dla klubów sportowych. Inkasujecie 250 tys. zł, a do tego drugie tyle na stypendia dla zawodników.
Wszystkie pieniądze otrzymywane są na konkretne cele i za konkretne osiągnięcia, a ich wysokość można łatwo sprawdzić. Nasz klub jest jedynym profesjonalnym organizacyjnie i sportowo klubem w gminie. Mamy pod swoimi skrzydłami ponad 120 zawodników, w tym zespół seniorów i pięć zespołów młodzieżowych we wszystkich kategoriach wiekowych. Dysponujemy jednym z najlepszych obiektów sportowych z infrastrukturą sportową w Małopolsce Zachodniej. Nasze drużyny, zwłaszcza młodzieżowe - bez urazy dla małych klubów, zawsze reprezentują gminę na zewnątrz, a nierzadko całą Małopolskę Zachodnią z niemałymi sukcesami. Uważam, że pozostałe pieniądze, czyli ok. 80 tys. zł, powinny być rozdysponowane na dwa lub trzy kluby piłkarskie naszej gminy.
A inne dyscypliny sportowe, jak unihokej, którego młodziczki z PUKS Trzebinia wygrywają mistrzostwa Polski, albo niedawno powstała sekcja lekkoatletyczna prowadzona przez Ewę Sierkę?
PUKS Trzebinia ma drużynę mistrzowską liczącą około 20 zawodniczek, czyli tyle, ile liczy nasza jedna drużyna.Dotacja w wysokości 55 tys. zł plus stypendia to proporcjonalnie większe pieniądze niż nasze. A pani Sierka, zanim dostanie dotację, powinna pokazać wyniki wychowanków. Na razie uzyskują w skoku w dal takie jak każdy uczeń w wieku 11-13 lat starający się o ocenę celującą. Dotacja dla naszego klubu musi wystarczyć na opłacenie mediów, utrzymanie obiektu wraz z infrastrukturą, opłacenie pracowników, w tym trenerów, transportu czy ubezpieczeń dla zawodników. Gdyby nie nasi sponsorzy, poziom organizacyjno-sportowy klubu byłby o wiele niższy.
Zatrzymajmy się na chwilę przy pieniądzach. Podobno główny trener zarabia u was 7 tys. zł?
Wierutna bzdura i kłamstwo. Nasz trener posiada uprawnienia do prowadzenia klubów z najwyższej półki. Prowadził Odrę Wodzisław, Sandecję Nowy Sącz, GKS Katowice i inne. A zarabia mniej niż połowę tej kwoty. Natomiast pozostali zarabiają w sumie ok. 3 tys. zł.
A skąd ten ostatni spadek seniorów do czwartej ligi?
Zawodnicy nie byli przygotowani mentalnie do gry w trzeciej lidze mimo początkowych sukcesów, łącznie ze zdobyciem Pucharu Polski w Małopolsce. Sparaliżował ich stres. W tym roku walczymy o powrót do trzeciej ligi, a uzyskiwane obecnie wyniki pozwalają nam wierzyć w sukces.
Rozmawiała Magdalena Balicka