Trzecia fala koronawirusa coraz groźniejsza. Teraz częściej zarażają się młodzi

FLESZ - Jak się uchronić przed cyberpandemią

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 14 857 nowych zakażeniach koronawirusem i 245 osobach zmarłych na COVID-19 i choroby współistniejące. Jeżeli porównamy tydzień do tygodnia, to ten wynik jest większy niż w sobotę 27 lutego o prawie 2,5 tysiąca zakażeń. W Małopolsce przybyło 1062 zakażonych - to ponad 400 osób więcej niż tydzień wcześniej.

Z kolei w niedzielę MZ podało informacje o 13 574 nowych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2. W porównaniu do poprzedniej niedzieli 28 lutego widać wyraźnie tendencję wzrostową. Tydzień temu odnotowano 10 099 przypadków zakażeń, a w niedzielę było o ponad 3 tys. przypadków więcej. W Małopolsce w ciągu doby przybyło 997 kolejnych zakażeń.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podkreśla, że tak duży codzienny wzrost zakażeń jest niepokojący, tym bardziej, że nie chodzi tylko o dzienną liczbę nowych przypadków, ale także o liczbę zajętych łóżek szpitalnych.

Z opublikowanego w niedzielę raportu z danymi epidemicznymi wynika, że w całym kraju dla pacjentów z COVID-19 przeznaczonych jest 26 895 łóżek. Jest to o 146 więcej w stosunku do dnia poprzedniego. Z tego 16 861 łóżek jest zajmowanych przez pacjentów z COVID-19 – to 136 więcej niż w sobotę.

Kraska zwraca uwagę na to, że niepokojąco większa się również liczba zajętych respiratorów.
Wiceminister zdrowia dodaje, że wśród zakażonych w tej chwili jest najwięcej młodych ludzi. Według niego to efekt tego, że za długo leczymy się w warunkach domowych. Kraska zaapelował, żeby nie czekać i nie leczyć się na własną rękę, tylko kontaktować się z przychodniami i lekarzami.

Najbliższe dni i tygodnie mogą być dla nas bardzo trudne. W Polsce na dobre pojawiła się trzecia fala pandemii koronawirusa. Z tygodnia na tydzień zakażeń przybywa, a apogeum prognozowane jest na przełom marca i kwietnia.
W kontekście trzeciej fali ponownie pojawiły się pytania o tegoroczne święta wielkanocne. Jaka będzie Wielkanoc 2021? Czy będzie taka sama, jak rok temu? Na te pytania dla Wirtualnej Polski odpowiadał Adam Niedzielski.

- Myślę, że niestety tak, ale jest moim zdaniem coś optymistycznego w tym, że być może to będą święta, po których będziemy podejmowali bardziej odważne decyzje luzujące, jeżeli oczywiście będziemy widzieli, że ten szczyt mamy za sobą - zapowiedział Niedzielski.

Przypomnijmy, że w czasie ubiegłorocznej Wielkanocy obowiązywało wiele obostrzeń, w tym zakaz przemieszczania się. Nie wolno było wyjeżdżać z domu bez ważnego powodu. Przez to wiele osób zrezygnowało z wyjazdów do rodziny na święta.