https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanocny najazd na Zakopane. Jeszcze nigdy nie było takiego zainteresowania świętami pod Tatrami

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Szykuje się najazd na święta Wielkiej Nocy w Zakopanem. Już zajętych jest ok. 65 proc. miejsc noclegowych. Takiego zainteresowania górale się nie spodziewali. Co ciekawe, na razie wygląda na to, że święta będą tłoczniejsze niż majówka. Polacy odpuścili sobie grillowanie?

Wielkanoc nigdy dotychczas nie była szczytem sezonu turystycznego. Przyjeżdżali goście, ale do tej pory wielkiego tłoku w tym okresie nie było. Aż do teraz. Okazuje się, że tegoroczne święta cieszą się wręcz ogromnym zainteresowaniem.

Takich tłumów jeszcze w czasie Wielkanocy nie było

- Szykują się bardzo dobre święta, nie waham się użyć tych słów. Tym bardziej, że do tej pory Wielkanoc nigdy nie była jakimś specjalnie tłocznym okresem – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. – Do tej pory w tym okresie Polacy zawsze na wiosnę bardziej patrzyli w kierunku północy Polski, gdzie ta wiosna docierała szybciej. A w tym roku okazuje się, że nasz region cieszy się wyjątkowym zainteresowaniem.

Według danych TIG, obecnie zajętych jest już ok. 65 proc. miejsc noclegowych w Zakopanem.

- Pamiętajmy, że to jest 65 proc. obłożenia do dzisiejszej ilości pokoi w Zakopanem, których od czasu pandemii covid-19 znacząco przybyło. Mówimy o nawet kilku tysiącach łóżek noclegowych więcej niż jeszcze kilka lat temu. To oznacza, że ilościowo turystów będzie zdecydowanie więcej niż w latach poprzednich - mówi Wagner.

Emilia Glista, współpracująca z hotelami i pensjonatami w górach w pozyskiwaniu klientów, zaznacza, że będzie to niezły weekend – o ile pogoda nagle nie spłata figla. – Spodziewamy się, że obłożenie dobije do ok. 70 proc. A to będzie już bardzo dobry wynik – zaznacza.

Najczęściej na Wielkanoc wybierają się całe rodziny – nawet 3-4 pokoleniowe.

- 40-letni płatnik zaprasza swoją rodzinę, dzieci, ale i swoich rodziców, a czasami nawet dziadków. Mamy więc 3-4 pokolenia przy jednym stole. Takie rodzinne wyjazdy są nastawione na pakiety: pobyt z wyżywieniem i dodatkowymi atrakcjami jak malowanie pisanek, wyjazd fasiągiem na święcenie pokarmów i uroczyste śniadanie – mówi Karol Wagner.

Majówka w górach na razie bardzo słabo. Co się dzieje?

O ile Wielkanoc układa się bardzo dobrze, o tyle majówka – która wypada tydzień po Wielkiej Nocy - układa się wyjątkowo słabo. Na razie długi weekend to dużo poniżej 50 proc. obłożenia.

- To dotyczy nawet liderów rynku turystycznego, co jest dla nas bardzo dużym zaskoczeniem – mówi Wagner. To co na razie sprzedaje się na okres majówki, to same noclegi: bez wyżywienia, bez atrakcji. Ludzie nastawiają się na wypad w góry, powrót do pensjonatu, własny grill. To zazwyczaj wyjazdy małych rodzin, albo grupy znajomych.

- To efekt bliskości świąt Wielkiej Nocy i majówki. Gdy tak układa się termin świąt Wielkiej Nocy, to nigdy nie jest to dobry prognostyk co do majówki. Są to dwa duże wydatki w jednym miesiącu. Więc te pobyty się po prostu rozłożą - mówi Emilia Glista.

- Majówka na razie układa się słabo, ale spodziewany się, że ten worek z rezerwacjami wysypie się dopiero po świętach, gdy pojawią się bardziej konkretne prognozy co do pogody – mówi Wagner.

Jaka będzie pogoda na święta?

Prognozy co do Wielkanocy w górach są… w kratkę. Według synoptyków czeka nas trochę słońca, ale i trochę deszczu. Padać może w Wielką Sobotę. Z kolei niedziela wielkanocna i lany poniedziałek mają być raczej słoneczne, choć na tatrzańskim niebie pojawią się chmury. Ma być ciepło. W ciągu dnia w Zakopanem termometry mają wskazać plus 17-18 stopni, a nocami – ok. 8 stopni na plusie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska