Na groźne znalezisko z czasów II wojny światowej natknął się mieszkaniec Tuchowa. Podczas pracy na działce znalazł 30-centymetrowej długości pocisk kalibru blisko 100 mm.
Niewybuch tkwił kilkadziesiąt centymetrów pod ziemią, niedaleko chodnika. Pozbawiony był zapalnika, ale i tak stanowił zagrożenie. Na miejsce wysłani zostali policyjni pirotechnicy z Tarnowa.
Sąsiedztwo znaleziska zostało zabezpieczone przez policjantów z Tuchowa. Pocisk moździerzowy zabrali ostatecznie saperzy z jednostki wojskowej w Rzeszowie i bezpiecznie zdetonowali go na poligonie.