Faworytem starcia były Amerykanka i Australijka, które w turnieju w Nowym Jorku wystartowały jako dwójka rozstawiona z numerem szóstym. W pierwszej rundzie sobotnie przeciwniczki Linette i Pery łatwo ograły Argentynkę Nadię Podoroską i Egipcjankę Mayar Sherif (6:1, 6:2).
Utytułowane rywalki na drodze Linette i Pery
30-letnia Melichar-Martinez w deblowym rankingu zajmuje 11. lokatę. Na koncie ma aż dwanaście wygranych deblowych turniejów, w tym w Cleveland w ubiegłym roku. We wspomnianym amerykańskim turnieju startowała z plasującą się na 13. pozycji Perez (pięć tytułów w karierze).
Amerykańsko-australijski debel w trwającym roku aż cztery razy dotarł do finału tenisowej imprezy, za każdym razem jednak przegrywał decydujące spotkanie. Taka sytuacja miała miejsce w Cleveland, Cincinnati, Austin i Eastbourne.
Linette i Pera wygrały z Melichar-Martinez i Perez
Spotkanie drugiej rundy lepiej rozpoczęły Polka i Amerykanka, które już w pierwszym gemie zyskały przewagę przełamania. Z prowadzenia cieszyły się jednak krótko, bowiem w kolejnym rywalki doprowadziły do wyrównania. Sytuacja powtórzyła się w piątym i szóstym gemie - znów Magda i Bernarda zdobyły punkt przy serwisie rywalki, by chwilę później stracić to, co udało się wypracować. Na szczęście sytuacja nie zdeprymowała duetu z naszą tenisistką w składzie - od stanu 3:3 do końca seta faworytki rozstawione z numerem szóstym nie były już w stanie wygrać ani jednego gema.
Zupełnie inny przebieg miał drugi set, w którym serwujący regularnie dopisywały do swojego konta punkty. Magda i Bernarda w piątym gemie znalazły się w trudnej sytuacji, musiały bronić aż dwóch break pointów, na szczęście zagrożenie zostało zażegnane. Zwyciężczynie tej partii wyłonił ostatecznie tie-break, w którym lepsza okazała się dwójka z naszą tenisistką w składzie (7-5), pieczętując w ten sposób awans do dalszych gier.
Przeciwniczkami Polki i Amerykanki w trzeciej rundzie będą tenisistki ze Stanów Zjednoczonych - Alycia Parks i Sophie Chang, które w drugiej rundzie nieoczekiwanie ograły rozstawione z numerem dziewiątym Hao-Ching Chan i Giuliannę Olmos (6:4, 4:6, 6:3).
