FLESZ - Czeski pomysł na zagraniczny wyjazd w te wakacje
W Krynicy-Zdroju w miniony weekend można było poczuć powrót do normalności.
- Z każdym kolejnym dniem weekendu obserwowaliśmy napływ ostrożnych turystów - przyznaje Daniel Lisak, kierownik biura Krynickiej Organizacji Turystycznej.
Na szlakach Beskidu Sądeckiego można było spotkać wielu mieszkańców z różnych części kraju. Jedni spacerowali, inni wybrali rower. Dużym powodzeniem cieszy się zwłaszcza wieża widokowa w Słotwinach Arenie.
- Zwłaszcza w weekendy obserwujemy wzmożony ruch turystów, tym bardziej, że pogoda dopisywała – przyznaje Grzegorz Lenartowicz z Ośrodka Słotwiny Arena. - Myślę, że wiele osób ma już zwyczajnie dość siedzenia w domach i chce odetchnąć na świeżym powietrzu. Wybiera więc Krynicę i naszą ścieżkę, gdzie widoki są niepowtarzalne.
Lenartowicz zwraca też uwagę, że przebywanie na otwartej przestrzeni niesie mniejsze ryzyko zarażenia koronawirusem. Tym bardziej, że chcąc wejść na ścieżkę w koronach drzew trzeba stosować się do wielu obostrzeń. Obowiązkowe są maseczki zasłaniające usta i nos. Turyści muszą dezynfekować ręce, zakładać rękawiczki oraz nie schodzić z wytyczonych tras.
Część z turystów odwiedzających Krynicę decyduje się także na dłuższy wypoczynek. Z szacunków KOT wynika, że w miniony weekend około 15 proc. z 14 tys. miejsc noclegowych było zajętych. Choć jak przyznaje Daniel Lisak, patrząc na rejestracje samochodów odwiedzających uzdrowisko, to zdecydowana większość turystów pochodziła z Małopolski. To jednak może się zmienić, a turystów z każdym weekendem może być więcej.
- Jeśli zostanie podtrzymany zakaz podróżowania za granicę, jeśli zostaną wprowadzone bony 1000+ i zapanuje ogólnonarodowa moda na polską turystykę to może ten rok nie będzie stracony - dodaje Lisak
Z nadzieją w przyszłość patrzy wiele przedsiębiorców z branży turystycznej. O tym, że ten rok będzie ciężki są przekonani. Tym bardziej, ze zarówno w Krynicy-Zdroju, jak i Muszynie może nie odbyć się wiele imprez, które przyciągały turystów, jak choćby Festiwal Kiepury, czy nawet Forum Ekonomiczne i Festiwal Biegowy. Mimo to wiele osób pyta o noclegi i nie tylko.
- Zainteresowanie ofertą uzdrowiska jest naprawdę duże, mimo wciąż panującej epidemii koronawirusa, dlatego też prezes naszej spółki podjął decyzję o uruchomieniu działalności w ograniczonym zakresie - przyznaje Marta Adamczyk, dyrektor ds. marketingu w Uzdrowisku Krynica-Żegiestów.
Spółka planuje od poniedziałku ruszyć z usługą hotelową zawierającą nocleg i wyżywienie podane do pokoju, połączoną z dostępną prawnie ofertą zabiegową w Nowym Łazienkach Mineralnych. Ten obiekt niedawno został odnowiony i przyjąć będzie mógł około 180 gości.
- Oczywiście wszystko w podwyższonym reżimie sanitarnym. Będziemy się stosować do zaleceń rządu. Jesteśmy zaopatrzeni w przyłbice, maseczki i rękawiczki jednorazowe, środki do dezynfekcji - dodaje Adamczyk. - Wszystko po to, żeby każdy czuł się u nas bezpiecznie.
Również Beskid Wyspowy i Limanowszczyzna stały się bardziej atrakcyjne dla turystów. Tych nie brakowało na szlakach, a niektóre z pensjonatów zaczęły także funkcjonować.
- Ludzie dzwonią, dopytują się o warunki i w jaki sposób dbamy o bezpieczeństwo sanitarne – przyznaje Lucyna Zając, która w Mszanie Dolnej prowadzi ośrodek wypoczynkowy Jak u mamy. - Tłumaczymy, że przestrzegamy zasad, dezynfekujemy pomieszczenia i nie ma obaw. I choć mieliśmy już pierwszych gości, to odnoszę wrażenie, że wiele osób wciąż się boi.
- Epidemia: Raport minuta po minucie. 23 242 nowe zakażenia. Zmarły 403 osoby
- Nowy Sącz na czarno-białych archiwalnych zdjęciach
- To znani sądeczanie z pierwszych stron gazet. Oni na co dzień goszczą w mediach
- Kiła, gruźlica, ospa… Na co chorowali mieszkańcy w 2019 roku
- Oto sądeczanie na fotografiach z dzieciństwa. Poznalibyście ich? [ZDJĘCIA]
- Zamawiaj do domu. Oto lista restauracji, które dowożą jedzenie w Nowym Sączu
