Turystyczny rozkwit Małopolski zachodniej. Szybko przybywa atrakcji przyciągających turystów

Przemysł ciężki i kopalnie - tak ten region prezentował się pod koniec XX wieku. Wówczas część powiatów chrzanowskiego, olkuskiego i oświęcimskiego znajdowała się na terenie województwa katowickiego. Zmiany administracyjne i gospodarcze sprawiły jednak, że dziś wygląda to inaczej. I mowa tu nie tylko o stanie faktycznym, czyli zlikwidowanych wielu wielkich zakładach przemysłowych, ale obrazie jaki maluje się w głowie osoby spoza tego regionu, gdy na myśl przychodzi jej jedno z miast Małopolski zachodniej.

Turyści podróżowali tu od dawna. Wcześniej jednak ich cel wizyty rzadko były związany z rozrywką. Wizyta w KL Auschwitz skłania do zadumy, a odwiedziny Domu Papieża czy Kalwarii Zebrzydowskiej związane są z kultem religijnym. Dziś turystów do Małopolski zachodniej przyciągać zaczyna przede wszystkim rozrywka, której symbolem stał się Park Rozrywki Energylandia w Zatorze. Wybudowany z rozmachem i stale wzbogacany o nowe atrakcje obiekt przyciąga tu miliony turystów. Wielu nie może uwierzyć, że w Polsce można było wybudować tak imponujący i nowoczesny park, przy którym wiele zagranicznych prezentuje się jak skanseny.

Sukces ten napędza inne gminy, które chcą przyciągnąć choć na chwilę przyjeżdzających tu turystów. Miejscami godnymi odwiedzenia po otwarciu mają stać się m.in. nowe Muzeum Pożarnictwa w Alwerni czy wzbogacony o zaplecze turystyczne Zamek Lipowiec. Potencjał regionu przyciąga także inwestorów, zarówno małych, jak i tych dysponujących ogromnym kapitałem. Największy to Polskie Koleje Linowe, które planują budowę gigantycznego parku tematycznego w Brodłach. Zapewne w najbliższym czasie pojawią się kolejni, którzy będą mieli pomysł na zainwestowanie tu pieniędzy, bowiem jak pokazuje historia opłaca się stawiać na turystykę w Małopolsce zachodniej.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?