
Jeszcze bardziej kluczowym skrzydłowym był powołany właśnie po raz pierwszy do dorosłej kadry - Konrad Michalak. Były gracz Lechii przeszedł od tamtej pory długą drogę w swojej karierze, ale Czesław Michniewicz cenił jego szybkość i możliwość wyprowadzenia dzięki niemu szybkiej kontry. To była jedna z najgroźniejszych broni kadry U-21. Czy to samo selekcjoner chce wprowadzić w dorosłym zespole?

Płacheta był u Michniewicza rezerwowym, ale nie zawodnikiem głębokich rezerw. Był zadaniowcem i bardzo często dawał dużo świeżości w drugich połowach spotkań, gdy drużyna tego potrzebowała.

Trzy ofensywne pozycje były dla Michniewicza pewniakami. Jóźwiak i Michalak grali na skrzydłach, a między nimi ustawiany był Sebastian Szymański. Ofensywny pomocnik ma umiejętności do grania na wysokim poziomie. Potrafi też wykonywać stałe fragmenty gry, więc dla takiego piłkarza miejsce na boisku zawsze powinno się znaleźć.

Na pewno uzbierałby więcej występów u Michniewicza, ale przeszkodziły mu w tym liczne i groźne kontuzje. Grał jednak w trzech najważniejszych meczach kadry do 21 lat - na MŚ we Włoszech. Tam byliśmy bardzo bliscy sprawienia sensacji, ale po dwóch wygranych meczach z faworytami ulegliśmy Hiszpanom. Awans dawała tylko pierwsza lokata.