FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
Jak wspomina Izabela Mikulska, od dziecka zbierała z okolicy wszystkie chore zwierzęta, potrącone koty czy psy, a nawet zabierała żywe myszki, którymi bawiły się koty, aby ocalić im życie. Kiedy zwierzęta doszły do zdrowia szukała dla nich domu, a te, których nikt nie chciał zostawały u niej. Zbiegiem lat jej miłość do zwierząt zaowocowała stworzeniem wyjątkowego miejsca - farmy, gdzie aktualnie łącznie żyje około 40 zwierząt, w tym aż 20 koni i około 15 owiec wykarmionych butelkami.
Gdyby nie jej praca, zwierzęta, które aktualnie znajdują się pod jej opieką pewnie już by nie żyły. Większość z nich ma bowiem na swoim koncie traumatyczne przeżycia, albo wiele lat ciężkiej pracy na roli, po których ich właściciele nie mieli skrupułów, aby się ich pozbyć. Izabela Mikulska wykupywała i nadal wykupuje je w cenie mięsa i zapewnia im dożywotnią opiekę.
- Na wsi tak jest, że zwierzęta, które są chore, lub nie mogą pracować trafiają do rzeźni, albo są zostawiane, aby same zdechły. Podobnie jest też z młodymi zwierzakami. Mam u siebie w domu owieczkę. Melka ma teraz półtorej roku. W moim domu mieszkała 7 miesięcy, bo jej matka zdechła. Zrobiłam cesarskie cięcie i udało się uratować to jagnię. Teraz biega za mną jak piesek i śpi na kanapie, a jej wdzięczność jest nie do opisania. Mam też klacz, którą porzuciła matka, a mnie udało się ją wykarmić - mówi dla „Gazety Krakowskiej” Izabela Mikulska.
W farmie jest też wiele konie po kontuzjach, albo takich, które w sezonie były tak umęczone, że po jego zakończeniu właściwie nie nadawały się już do pracy. U niej znalazły bezpieczny dom, gdzie spokojnie mogą zregenerować siły i dochodzić do zdrowia.
Swoje wyjątkowe gospodarstwo pani Izabela postanowiła pokazać światu. Farmę można bowiem odwiedzać i spędzić wyjątkowy czas w towarzystwie zwierząt. Jej „mini zoo”, jest jednak zupełnie inne niż te, które większość z nas widziała w swoim życiu. Zwierzęta nie są młode i bardzo atrakcyjne estetycznie. Większość z nich to schorowane staruszki, albo porzucone kalekie zwierzaki.
- Krówki, indyki, baranki, kózki i króliki - to głównie moi podopieczni. Wiele zwierzaków wykarmiłam butelkami i będą mieć u mnie miejsce do końca swojego życia. Zbieram też porzucone kotki czy pieski. Utrzymuję je ze swoich pieniędzy i leczę każde zwierzę, nawet kiedy weterynarz ostrzega mnie, że to przewyższa wartość zwierzęcia. Jego wartości nie da się przecież wycenić - przyznaje Mikulska.
Przy farmie LaMa funkcjonuje też jazda konna, ale przyjeżdżają tam również wycieczki szkolne. To dla odwiedzających to miejsce dzieci lekcja szacunku do słabszych.
- Kiedy na przykład dzieci widzą ułomnego czy niepełnosprawnego w jakiś sposób baranka, inaczej patrzą na swoje życie. Dzieciaki mogą też karmić te zwierzęta, a ja im opowiadam ich historie. Mogą też je dotknąć, bo to bardzo oswojone zwierzęta - mówi nasza rozmówczyni.
Izabela Mikulska współpracuje również z krynickim oddziałem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Często jej farma stawała się domem tymczasowym dla zwierząt odbieranych w czasie interwencji.
- Pani Izabela kiedyś była inspektorem TOZ. Teraz jej pomoc jest dla nas nieoceniona. Mamy do niej pełne zaufanie i wiemy, że ma ogromne serce do zwierząt, które ratuje, wykarmia i obdarza miłością. Gdyby nie ona, wszystkie te zwierzęta już by nie żyły. Wiele koni, które ma u siebie, bez odpowiedniej karmy, codziennej nebulizacji i rehabilitacji nie miałyby szans na przeżycie - przyznaje Sylwia śliwa, inspektor Krynickiego TOZ.
Odwiedzający to miejsce często zostawiają datki, aby wesprzeć działalność farmy, a jeśli leczenie jakiegoś zwierzaka okazuje się być zbyt kosztowne, pani Izabela otwiera zbiórki, lub prosi o pomoc znajomych. Utrzymanie takiego miejsca to jednak ogromne koszty.
Aby zdobyć środki na leczenie zwierząt, ale również utrzymanie farmy, w najbliższą niedzielę (17 lipca) w godz. Od 11 do 18 na farmie odbędą się dni otwarte. Dochód w pełni przeznaczony zostanie na ratowanie życia zwierząt w farmie LaMa w Tyliczu.
- Finalistki konkursu piękności promują Krynicę-Zdrój. Najnowsze zdjęcia
- TOP 10 restauracji w Nowym Sączu według TripAdvisor
- Tatry jak na dłoni. Tak prezentują się z Żegiestowa
- Tłumy turystów na otwarciu kolei na Górę Parkową. Działo się!
- Bajeczne widoki z Jaworzyny Krynickiej. Takie widoki tylko przy wschodzie słońca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?