Dzięki postronnym osobom zdołano ustalić, gdzie są pasażerowie uszkodzonego pojazdu. Na pobliskiej posesji funkcjonariusze odnaleźli 46-latkę i 33-latka. Kobieta miała 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a mężczyzna - 2,5. - Oboje stwierdzili, że podróżowali jako pasażerowie w fiacie, którym miał kierować przypadkowo spotkany mężczyzna - mówi młodszy aspirant Stanisław Piegza, rzecznik prasowy limanowskiej policji.
Tymczasem z informacji, jakie zebrali policjanci, wynikało, że z pojazdu, który wylądował w rowie, uciekło dwóch mężczyzn. Wkrótce zatrzymali kolejnego 33-latka. Także był pijany. Badanie wykazało 1,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Ustalone przez nas osoby zaczęły zmieniać wersje dotyczące zdarzenia - dodaje Stanisław Piegza. - Dlatego obydwaj 33-latkowie zostali zatrzymani w komendzie w Limanowej. Gdy wytrzeźwieją, zostaną z nimi przeprowadzone dalsze czynności.
Uszkodzonego fiata odholowano na parking strzeżony. Jak ustaliła limanowska policja, pierwszy z mężczyzn posiada prawo jazdy. Natomiast drugiemu zostało wcześniej zatrzymane za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwym (powyżej 0,5 promila) grozi do dwóch lat więzienia. Jeśli siada się za kierownicą po wcześniejszym odebraniu prawa jazdy, kara jest o rok wyższa.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!