https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowski wzrok pod czujnym nadzorem. Kraków będzie zapobiegać krótkowzroczności u dzieci

Małgorzata Mrowiec
Najwyższy wskaźnik pojawienia się krótkowzroczności obecnie obserwowany jest u dzieci w wieku 7-10 lat
Najwyższy wskaźnik pojawienia się krótkowzroczności obecnie obserwowany jest u dzieci w wieku 7-10 lat pixabay
Miasto przygotowało program polityki zdrowotnej w zakresie wczesnego wykrywania wad wzroku u dzieci. Zostaną nim objęte dzieci z klas III, które uczęszczają do samorządowych szkół podstawowych. Jego celem będzie zwiększenie skuteczności wykrywania i diagnozowania wad wzroku wśród dzieci w wieku 9-10 lat.

"Program polityki zdrowotnej w zakresie wczesnego wykrywania wad wzroku u dzieci, zwłaszcza krótkowzroczności, w tym w związku z realizacją nauki zdalnej podczas epidemii COVID-19" został przyjęty podczas sesji Rady Miasta. Będzie realizowany w latach 2023-2026 i w tym okresie obejmie ponad 14 tys. uczniów. W tym roku na ten cel miasto przeznaczy 150 tys. złotych.

Program podzielony został na dwa etapy. W pierwszym badania będą wykonywane w szkole - w gabinecie pielęgniarki lub w innych przystosowanych pomieszczeniach - natomiast do drugiego etapu zostaną zakwalifikowane dzieci, u których stwierdzono nieprawidłowości. One trafią na badania już do poradni okulistycznej, mającej doświadczenie w diagnostyce wad wzroku u dzieci.

Realizator programu zostanie wybrany w oparciu o przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

W ramach programu przewidziane są także działania informacyjno-edukacyjne dla rodziców. Jak podkreśla krakowski magistrat, edukacja zdrowotna zwiększa bowiem możliwość wykrycia objawów zaburzenia wzroku u dzieci już na wczesnym etapie. W przeciwieństwie do osób dorosłych, dzieci z wadami wzroku mogą dobrze funkcjonować oraz nie sygnalizować zaburzeń. Nieprawidłowości narządu wzroku u dzieci najczęściej pozostają przez długi czas bezobjawowe.

Jak czytamy w opisie programu, około 2,5 mld ludzi na świecie ma krótkowzroczność. W Stanach Zjednoczonych i Europie już około 50 proc. absolwentów szkół jest krótkowzrocznych, przy czym liczba ta podwoiła się w ciągu ostatnich 50 lat. Kolejne dane mówią o tym, że w Europie korekcje okularową krótkowzroczności stosuje 3-5 proc. 10-latków, 20 procent 12-13-latków oraz 40 procent 20-24-latków.

Najwyższy wskaźnik pojawienia się krótkowzroczności obecnie obserwowany jest u dzieci w wieku od 7 do 10 roku życia.

Spodziewana liczba krótkowzrocznych osób w 2050 r. - według badań cytowanych w światowym raporcie na temat wzroku publikowanym przez WHO jesienią 2019r. - stanowić będzie: 65 proc. populacji w Azji, 56 proc. w Zachodniej Europie, 54 proc. w Centralnej Europie, 50 proc. w Europie Wschodniej.

Krótkowzroczność rozpoczęta w wieku szkolnym rozwija się aż do dorosłości prawie u połowy pacjentów. Jako możliwe czynniki ryzyka wystąpienia tej wady wzroku naukowcy prowadzący badania wymieniają m.in. krótkowzroczność u rodziców, ale też np. brak aktywności fizycznej, mniej czasu spędzonego na wolnym powietrzu, czas spędzony na czytaniu i zwiększona praca z bliska.

Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie

od 16 lat
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Taka prawda
Aby zapobiec problemom ze wzrokiem u dzieci — lub u dorosłych, którymi te dzieci (przynajmniej w sensie biologicznym) kiedyś będą — należałoby dzieciom pozabierać „smartfony”. A nie da się, bo dzieciaczki oczywiście odbiorą to jako „niezasłużoną krzywdę” — a nie jako wyrzeczenie korzystne dla ich zdrowia.

Dość spojrzeć, jak powszechne jest pośród szczeniactwa już w wieku 8-12 lat „smartfonowe zombiactwo”. Wydaje mi się, że szczególnie pośród dziewczynek — chociaż oczywiście nie tylko.
Z
Zbigniew Rusek
Standardem (rozumianym jako konieczne minimum) powinno być badanie wzroku przez lekarza okulistę (a przynajmniej przez optometrystę) dziecka rozpoczynającego naukę w szkole podstawowej, następnie młodzieży w chwili rozpoczęcia nauki w szkole ponadpodstawowej, a potem - przy starcie na wyższą uczelnię. Jeżeli optymetrysta u ucznia 1. klasy szkoły podstawowej stwierdzi problem z widzeniem, powinien tenże uczeń mieć konsultację lekarza okulisty, a badanie wzroku (przz okuliste, a przynajmniej przez optometrystę) powinno być wtedy częściej (a nie dopiero przy starcie do szkoły średniej) - jak trzeba, to co rok.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska