Dziecko trafiło na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej. Trwa walka o życie dziewczynki.
Tymczasem podejrzany tłumaczył się przed kamerą telewizyjną: - Ja nigdy w życiu bym dziecka nie uderzył nawet, z ręką na sercu - zarzeka się Paweł K., 23-latek podejrzany o uderzenie metalowym prętem 3-miesięcznej bratanicy.
Według prokuratury, mężczyzna działał umyślnie, a do zdarzenia doszło podczas jego kłótni z bratem. - Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Liliana Łukasiewicz.
Magdalena Bielecka z Sądu Rejonowego w Lubinie tłumaczy, że podstawą do zastosowania aresztu jest obawa, że podejrzany może utrudniać postępowanie i mataczyć, czyli używać wybiegów i kłamstw, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzenia.
Pawłowi K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
WIĘCEJ INFORMACJI NA STRONIE LUBIN.NASZEMIASTO.PL