https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uderzył prętem małą dziewczynkę. Tłumaczy: To nie moja wina (FILM)

Ewa Chojna, TVN24/XNEWS
3-miesięczna dziewczynka pobita metalowym prętem, walczy o życie w szpitalu przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. Zdjęcie ilustracyjne
3-miesięczna dziewczynka pobita metalowym prętem, walczy o życie w szpitalu przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. Zdjęcie ilustracyjne Tomasz Bolt/Polska Press Grupa
Dwóch braci pokłóciło się w Lubinie. Bili się na ulicy i wygrażali sobie. Potem w mieszkaniu jednego z mężczyzn, jego brat zaatakował metalowym prętem m.in. kobietę trzymającą małe dziecko na rękach. 3-miesięczna dziewczynka została przez pijanego mężczyznę poważnie zraniona prętem w głowę. Walczy o życie we wrocławskim szpitalu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty prokuratorskie, ale tłumaczy, że to nie jego wina. - Ja nigdy w życiu bym dziecka nie uderzył nawet, z ręką na sercu - zarzeka się Paweł K., 23-latek podejrzany o uderzenie metalowym prętem 3-miesięcznej bratanicy.

Dziecko trafiło na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu przy ul. Borowskiej. Trwa walka o życie dziewczynki.

Tymczasem podejrzany tłumaczył się przed kamerą telewizyjną: - Ja nigdy w życiu bym dziecka nie uderzył nawet, z ręką na sercu - zarzeka się Paweł K., 23-latek podejrzany o uderzenie metalowym prętem 3-miesięcznej bratanicy.

Według prokuratury, mężczyzna działał umyślnie, a do zdarzenia doszło podczas jego kłótni z bratem. - Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu - informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Liliana Łukasiewicz.

Magdalena Bielecka z Sądu Rejonowego w Lubinie tłumaczy, że podstawą do zastosowania aresztu jest obawa, że podejrzany może utrudniać postępowanie i mataczyć, czyli używać wybiegów i kłamstw, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzenia.

Pawłowi K. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

WIĘCEJ INFORMACJI NA STRONIE LUBIN.NASZEMIASTO.PL

Komentarze 59

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
monia
z d*** bedzie beczka na ogórki
m
m
To był wypadek, on jest niewinny !!!!!!!!!!!!!!!! Znam go i to dobry, kochany chłopak, pomaga chorym ludziom, opiekuje się nimi, a wy go nie znacie i oceniacie, nie znając szczegółów zdarzenia i łykacie wszystko co Wam media pokazują. Wstydźcie się!!!!!
M
Michał
Pierdu, pierdu. Co za głupoty wypisujesz! Stuknij się w ten pusty łeb!!!
o
obywatel
i jeszcze medal dać
m
maan
dokladnie, tez jestem w ciezkim szoku...nie moge sobie wyobrazic, ze tak dobry czlowiek mogl umyslnie skrzywdzic dziecko. bliska mi osoba jest pacjentem tego oddziału i kilka razy rozmawialem z tym chlopakiem, ostatnio kilka dni temu. głowa mała, zeby to ogarnąć...
s
ss
ja tez mysle, ze lal sie z bratem, a dostalo niemowle, bo glupia matka wkroczyla
y
y
do książek raus!
h
haha
"może chciał uderzyć brata" .... który stał obok dziewczyny z niemowlakiem - gratulacje! Wzór, autorytet! nic tylko naśladować !
w
wrocco
o tragedie nie trudno
b
bbb
znam tego chlopaka. na co dzien pracuje na oddziale opiekunczym. zajmuje sie umierajcymi ludzmi, opiekuje sie tez bliska mi osoba,wiec nie uwierze, ze zrobil to umyslnie. moze chcial uderzyc brata, a jego dziewczyna chciala ich rozdzielic i dostalo niemowle. w celowosc, nie wierze.
N
Niemiec
całą tą rodzinke (Kaina i Abla i tą sister) ukarać bo to ich zachowanie doprowadziło do tej tragedii. Dzieciątko dopiero rozpoczęło swoje życie i już takie zdarzenie, prętem w malutka delikatną główke...brak słów !
g
ghdfgh
ten kolezka nie czekal z pretem za rogiem zeby wykurwic temu scierwu ludzie ogarnijcie sie!!!!!
b
b
dobrze jestescie pierdolnieci jak mysliscie ze ziomek czekal z pretem za rogiem i wykurwil temu scierwu
t
tumany bez mózgie
ziomek jest niewinny w stuprocentach, stalo sie to przypadkowo i tyle, policja jeszcze powinna go do jakiegos psychologa zaiwesc dac zwolnienie i siedziec w domu odpoczywac, a nie jakies zarzuty wymyslone przez jebane chore panstwo!!!!!!!
N
Niki
A jak to braciszek w zmowie z konkubiną, to zrobił. Nie znamy szczegółów śledztwa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska