W poniedziałek w Brukseli odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej. Wcześniej szefowie MSZ UE spotkali się z szefem dyplomacji Ukrainy, Dmytro Kułebą.
Szef polskiego MSZ, prof. Zbigniew Rau przyznał po zakończeniu obrad Rady ds. Zagranicznych, że zostały one zdominowane przez temat sytuacji bezpieczeństwa na i wokół Ukrainy.
Ministrowie otrzymali informację z Moskwy, o tym, że jeszcze w poniedziałek ma zapaść decyzja w sprawie uznania przez Rosję niepodległości dwóch „republik ludowych” powołanych w Donbasie przez prorosyjskich separatystów.
Według prof. Raua informacja, przekazana w poniedziałek przez prezydenta Rosji Władimira Putina podczas posiedzenia Rady bezpieczeństwa Rosji, wywołała „ożywioną” dyskusję w Brukseli, która doprowadziła do „wypracowania zasadniczo jednolitego stanowiska”.
– W tych wszystkich głosach ujawniały się następujące kwestie: po pierwsze wszyscy śledziliśmy obrady Rady Bezpieczeństwa w Moskwie z dużym niepokojem i troską. Nie ulega wątpliwości, że wszyscy biorący udział w tej dyskusji wskazywali na zasadność zwrócenia się do prezydenta Putina o działanie zgodne z postanowieniami prawa międzynarodowego i porozumieniami mińskimi, co faktycznie oznacza nieuznawanie tych obwodów - donieckiego i ługańskiego jako podmiotów prawa międzynarodowego. Wszyscy wskazywali, że gdyby do tego jednak doszło, UE zajmie jednoznaczne i jednolite, nacechowane jednością stanowisko w tej kwestii – mówił minister spraw zagranicznych.
Pytany przez dziennikarzy o ewentualne sankcje, które mają być nałożone na Rosję, prof. Rau powiedział, że pakiet sankcji jest przygotowany. – Decyzje co do treści sankcji zapadły – poinformował.
