Conor Mcgregor w ostatnim czasie nie rozpieszczał swoich fanów. W październiku 2018 stracił pas mistrza UFC wagi lekkiej na rzecz Chabiba Nurmagomiedowa, który przez cztery rundy poniewierał nim po Oktagonie, aż w końcu poddał. Wcześniej (sierpień 2017) „Notorious” bił się dzielnie z Floydem Mayweatherem Jrem (w boksie, nie MMA!), ale przegrał przed czasem. Aby zobaczyć McGregora z ręką uniesioną do góry trzeba cofnąć się aż do listopada 2016. Wtedy Irlandczyk ośmieszył wręcz ówczesnego mistrza wagi lekkiej Eddiego Alvareza. Znokautował go i został pierwszym w historii mistrzem dwóch kategorii UFC jednocześnie (miał już pas dywizji piórkowej).
Od starcia z Alvarezem Irlandczyk regularnie starał się jednak o to, by nie przybyło mu zbyt wielu fanów. O ile „konferencje prasowe” przed walką z Mayweatherem (polegające przede wszystkim na wzajemnym obrażaniu się) mogły jeszcze znaleźć swoich zwolenników, to skandale z jego udziałem już niekoniecznie. Z bardziej rozpowszechnionych wymienimy tylko rzucenie wózkiem towarowym w autokar z Nurmagomiedowem na pokładzie (Dagestańczyk nie ucierpiał, w przeciwieństwie do dwóch innych zawodników, którzy musieli wycofać się z nadchodzących walk), uderzenie w pubie staruszka, który nie chciał napić się whisky jego produkcji czy oskarżenie o napaść na tle seksualnym.
Skandale i porażki nie pogrążyły w żaden sposób 31-latka z Dublina. Ba, jego powrót po długiej nieobecności to jedna z najbardziej wyczekiwanych walk roku. McGregor twierdzi, że podpisał kontrakt z UFC tylko na jeden pojedynek, a po zwycięstwie dostanie jeszcze korzystniejszą umowę. Za UFC 246 i tak zarobi jednak krocie. Jego wypłata gwarantowana to 5 mln dol. (za walkę z Nurmagmiedowem miał 3 mln). Mocno wzrośnie ona po doliczeniu procentu ze sprzedaży pay-per-view. Na pojedynku z Chabibem zarobił w sumie (jak twierdzi) 50 mln. Ile dostanie tym razem?
- To będzie okrągła sumka, prawdopodobnie największa w mojej karierze MMA. Szacuję, że zgarnę dobre 80 mln - przekonywał w rozmowie z ESPN. Więcej zarobił tylko na walce z Mayweatherem, ok. 100 mln.
„Notorious”, który nie zwykł przepraszać za swoje wybryki, przed walką z Cerrone całkowicie zmienił narrację.
- Musiałem zdać sobie z tego sprawę. To nie jest postawa i zachowanie godne lidera, zawodnika sztuk walki, mistrza. Muszę zmądrzeć i po prostu wrócić do klatki. Walczyć o odkupienie win i szacunek. Dzięki takim wartościom stałem się człowiekiem, którym jestem - zapewnia.
Podczas konferencji prasowej przed galą McGregor sprawiał wrażenie odmienionego. Nie spóźnił się, serdecznie powitał rywala, na każdym kroku podkreślał, jak wielkim darzy go szacunkiem. Nic dziwnego - jeśli ktoś zasługuje na to, by czapkę z głowy zdjął przed nim nawet McGregor, to właśnie "Kowboj". 36-letni Amerykanin nigdy nie był mistrzem UFC (w 2015 r. przegrał walkę o pas wagi lekkiej z Rafaelem dos Anjosem), ale dzierży wiele rekordów największej organizacji MMA na świecie. Wśród nich: najwięcej walk (33), zwycięstw (23), wygranych przed czasem (16) i bonusów (18). Jako jeden z dwóch zawodników UFC w historii zawalczył sześciokrotnie w ciągu 12 miesięcy. Pokazał się też polskim kibicom - w 2017 r. bił się w walce wieczoru gali w Ergo Arenie (przegrał z Darrenem Tillem).
McGregor jest zdecydowanym faworytem, choć będzie musiał uważać na znakomite kopnięcia Cerrone i jego umiejętności parterowe. Jeśli wygra, dostanie szansę na odzyskanie pasa (choć walka z „Kowbojem” odbędzie się w limicie 77, a nie 70 kg). Tak twierdzi szef UFC Dana White, aktualny mistrz nie chce o tym słyszeć - przynajmniej dopóki Irlandczyk nie pokona jeszcze kilku mocniejszych rywali.
Nawet gdyby walka o pas nie doszła do skutku, McGregor na brak opcji nie narzeka. Zdążył już wyrazić zainteresowanie starciami z Kamaru Usmanem (mistrz kat. 77 kg) i Jorge Masvidalem, który w ubiegłym roku wypracował sobie status gwiazdy. Zapowiedział też, że chce zostać mistrzem świata w... boksie. Na razie musi się jednak skupić na walce z Cerrone. „Kowboj” może zatrzymać, a przynajmniej mocno wyhamować jego mocarstwowe plany.
Gala UFC 246 w nocy z soboty na niedzielę. Transmisja od 4.00 na antenie Polsatu Sport.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- "Irański Hulk" zawalczy na gołe pięści!
- Najpiękniejsza walka MMA nie dojdzie do skutku [ZDJĘCIA]
- KSW 51. Polacy triumfują, Pudzian ubił Juna [ZDJĘCIA, WIDEO]
- McGregor: Putin sprawdzał, czy nie chcę go otruć
- Jędrzejczyk wygrywa mimo kontuzji. Teraz walka o pas
- McGregor pobił staruszka, bo nie chciał z nim pić [WIDEO]
ZOBACZ TEŻ:>> NAJPIĘKNIEJSZA WALKA ROKU NIE DOSZŁA DO SKUTKU. ZOBACZ, CO STRACILI KIBICE [ZDJĘCIA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> MARZENIE KAŻDEGO MĘŻCZYZNY. ZJAWISKOWA SESJA ZAWODNICZKI UFC PAIGE VANZANT W BIKINI [ZDJĘCIA] <<
Joanna Jędrzejczyk o swojej biografii "Wojowniczka":
