Właściciel złomowiska na terenie Podgórza po przyjściu do pracy zauważył, że jedna z kamer zamontowanych na ogrodzeniu jego firmy została uszkodzona. Pojawiło się więc podejrzenie, że ze złomowiska cos skradziono. Rzeczywiście, okazało się, że wyparowały z niego zezłomowane akumulatory o łącznej wadze 1 tony, warte ponad 2 tysiące złotych.
O kradzieży została powiadomiona policja. Rozpoczęły się poszukiwania złodziei oraz ich łupu. Policjanci wytypowali i namierzyli trzech mężczyzn w wieku 20, 32 i 34 lata. Kilka dni wcześniej pożyczonym od znajomego samochodem przyjechali pod złomowisko. Jeden z nich wyszedł po drabinie na ogrodzenie i uszkodził kamerę monitoringu. Następnie mężczyźni dostali się na teren złomowiska i zaczęli wynosić akumulatory. Sprzętu było dużo, musieli więc czynność załadunku powtarzać kilka razy. Następnego dnia pojechali do sąsiedniego złomowiska i tam sprzedali swój łup.
Skradziony sprzęt został odnaleziony. Złodzieje trafili w ręce policji, usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaWIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska