Kobieta wracała z Czech, pomimo posiadania dokumentów uprawniających ją do podjęcia pracy w Polsce.
W trakcie kontroli wyszło na jaw, że nie zamierzała pracować w naszym kraju. Polska wiza była jej potrzebna tylko do tego, aby przekroczyć zewnętrzną granicę Unii Europejskiej.
W jej bagażu podręcznym funkcjonariusze znaleźli podrobiony rumuński dowód osobisty, który miał umożliwić kobiecie swobodne przemieszczanie się po strefie Schengen.
Ukrainka zgodziła się na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata. Straciła też wizę i dostała półroczny zakaz wjazdu do Polski.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska