W niedzielę, na własnym torze, podejmują rywali z Lechmy Startu. W Gnieźnie nieoczekiwanie ulegli 40:50. Zadaniem drużyny Marka Cieślaka jest więc nie tylko wygrana, ale i zwycięstwo różnicą gwarantujące punkt bonusowy. Słabo spisujący się w meczach wyjazdowych tarnowianie na własnych "śmieciach" - z wyjątkiem spotkania ze Stalą Gorzów - jeżdżą o niebo lepiej. W pewnej wygranej będzie chciał im przeszkodzić prezentujący w tym sezonie wyborną formę Matej Zagar. W meczu w Gnieźnie zdobył komplet 15 punktów, a w niedzielę we włoskim Lonigo, uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix, na wszelki wypadek wywalczył awans do finału eliminacji do przyszłorocznego cyklu. Nie można lekceważyć byłych zawodników "Jaskółek" - Bjarne Pedersena, Piotra Świderskiego i sygnalizującego ostatnio zwyżkę formy (awans do finału IMP) Sebastiana Ułamka. Swoje trzy grosze jest w stanie dorzucić Davey Watt. Być może do składu wróci Szwed, Antonio Lindbaeck. Na straconej pozycji nie stoi także junior, Oskar Fajfer.
Dzień później tarnowianie zmierzą się ze zdecydowanie groźniejszym rywalem - Włókniarzem Częstochowa. Asem atutowym "Częstochowskich Lwów" jest aktualny lider zawodów Grand Prix, Rosjanin Emil Sajfutdinow. Atrakcyjnie zapowiadają się braterskie pojedynki Łagutów - Grigorija z Włókniarza z Artemem z Unii. W ostatnich ligowych meczach zdecydowanie lepiej spisywał się dobry znajomy tarnowian, Rune Holta. Duńczyk Michael Jepsen Jensen w półfinałowym turnieju eliminacji IMŚ - Grand Prix 2014 rozegranym we włoskim Lonigo zajął miejsce na podium, za Hansem Andersenem i Matejem Zagarem. W tych samych zawodach Maciej Janowski szóstą, premiowaną awansem lokatę zapewnił sobie po barażowym wyścigu, w którym pokonał Batchelora, Pavlica i mającego defekt Buczkowskiego. "Czarnym koniem" może okazać się także Rafał Szombierski.
Faworytem są tarnowianie, ale w perspektywie rewanżu na torze pod Jasną Górą ważne są także rozmiary wygranej.
Częstochowianie - warto o tym przypomnieć - nie dali szans drużynie Startu - z którą żużlowcy Unii przegrali. Na jego obiekcie wygrali wysoko 55:35. W poniedziałek, w zaległym meczu pokonali u siebie Stal Gorzów (drużynę, która w Tarnowie wygrała) 48:42. 14 punktów w tym meczu zdobył Grisza Łaguta, po 10 - mimo upadku w jednym biegu, Emil Sajfutdinow i Michael Jepsen Jensen, 8 dołożył Rune Holta.
Poniedziałkowy pojedynek będzie częścią maratonu dla obu zespołów. Częstochowianie w niedzielę rozegrają rewanżowy mecz ze Stalą. Czeka ich więc daleka podróż do Tarnowa.
Żużlowcy Unii - także w ciągu tygodnia, rozegrają aż trzy ligowe pojedynki. W przyszłą niedzielę w rewanżowym meczu spotkają się z rywalem zza miedzy, rzeszowską Stalą.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+