https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unia zamachnęła się na polskie wędzonki i uderzyła w podtarnowskie zakłady

Paweł Chwał
archiwum
Zatrudniającemu blisko 500 osób Taurusowi z Pilzna grozi zamknięcie. Podobny los może spotkać kilkaset mniejszych zakładów mięsnych w regionie, które wędzą wędliny w tradycyjny sposób - dymem w komorach opalanych drewnem bukowym lub olchowym. Wszystko przez wytyczne Komisji Europejskiej.

- Mój dziadek wędził wędliny w ten sposób, podobnie robił ojciec i ja kontynuuję tę tradycję. To właśnie wyróżnia nasze wędliny - tłumaczy Stanisław Jarosz, właściciel Taurusa, którego wyroby otrzymały już m.in. 13 tytułów Teraz Polska oraz zgarniają główne nagrody podczas konkursów promujących produkty lokalne i regionalne. - Z jednej strony wszyscy wychwalają produkowane w tradycyjny sposób wędliny, mówią o ich wyjątkowym smaku, z drugiej... zabraniają ich wytwarzać - dziwi się.

Miesięcznie w zakładach w Pilźnie produkowanych jest ok. 20 ton wędlin, z czego większość poddawana jest wędzeniu. To jeden ze sposobów by dłużej zachować ich świeżość. - Cały proces trwa różnie: dwie, trzy godziny, czasem dłużej. O tym, czy kiełbasa bądź szynka są już uwędzone, decyduje nadzorujący go pracownik, a nie automat. Unijne wytyczne oznaczają, że musielibyśmy skrócić ten proces do minimum. A wtedy część wędlin byłaby nieuwędzona i nie nadawałaby się do sprzedaży - zauważa Jarosz.
U nas wędzą, w Europie suszą i parzą

W trakcie wędzenia wędlin w komorach opalanych drewnem, gdy tłuszcz z wędzonego dymem mięsa spada na palenisko, wydziela się szkodliwy dla zdrowia benzo(a)piren. W tym momencie jego dopuszczalna w Unii Europejskiej norma wynosi 5 mikrogramów na kilogram. Od września zostanie ona zaostrzona do 2 mikrogramów na kilo.

- Przebadaliśmy nasze wyroby i okazało się, że benzo(a)pirenu jest w nich 2,2-2,3 mikrograma na kilogram, czyli wprawdzie nieznacznie, ale jednak nie mieszczą się one w nowych wytycznych - zauważa Fryderyk Kapinos, dyrektor do spraw marketingu w pilzneńskim przedsiębiorstwie. Zauważa, że nowe przepisy obowiązywać będą wprawdzie w całej UE, ale dotkną przede wszystkim producentów z Małopolski i Podkarpacia w naszym kraju, gdzie wędzi się najwięcej wędlin. Tylko w tych dwóch województwach kłopoty z utrzymaniem produkcji może mieć ok. 300 przedsiębiorców. Gdyby w trakcie kontroli okazało się, że do sklepów trafiły wędliny z przekroczoną normą, zakład musiałby zapłacić karę w wysokości 10 procent wartości rocznego obrotu.

- Na Zachodzie głównie parzą lub suszą wędliny, więc ich te nowe wytyczne nie dotkną tak bardzo, jak nas - zauważa Kapinos. Dzisiaj wspólnie z innymi przedsiębiorcami z branży jedzie do Warszawy, aby przedstawić swoje racje odpowiednim ministrom z Kancelarii Prezydenta RP.

Wskutek planowanego wprowadzenia w niedługim czasie nowych, unijnych wytycznych ucierpieć mogą nie tylko przedsiębiorcy, ale także rolnicy z podtarnowskich wsi, u których głównie zaopatrują się w żywiec miejscowi producenci wędlin.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
ZBULWERSOWANA
A ja chciałabym to kupić legalnie w każdym sklepie. Mam wracać do szmuglu rodem z czasów wojny? Dokąd my zmierzamy???!!!
z
zbulwersowana
Brak mi już słów , żeby wyrazić swoje oburzenie postawą polskich polityków - sprzedawczyków. Czy oni wiedzą, że nie zostali wybrani do roli płatnych klakierów, ale po to by reprezentować Polskę, Polaków i dbać o nasze interesy i dobro. Nigdy nie osiągniemy sukcesu jako naród, jeśli nasi reprezentanci nie będą dbać o każdego Polaka od niemowlaka po starca. UE broni swoich producentów, bo czuje silną konkurencję ze strony naszych tradycyjnych wędlin. Jeśli chcą, niech się raczą chemią. Ja dziękuję. Wolę naturalny dym. Moje babcie dożyły ponad 90 lat na dymionych wędlinkach, więc mnie też nie zaszkodzą. Chciałabym widzieć skutki "zdrowej", chemicznej dietki rodem z UE. Przypominam o bananach, którym UE każe utrzymywać odpowiedni kąt krzywizny i marchewkę awansowaną do grona owoców. MAM DOŚĆ!!! CO JESZCZE WYMYŚLĄ CI DURNIE?
j
jaroPortal
dokładnie tak jest, że muszą się rozrastać przedisiębiorstwa NIemieckie w sposób uregulowany prawem poprzez jego narzucanie bo inaczej nie wytrzymały by konkurencji w wielu dziedzinach - ale aż dziw bierze, że Ci nasi decydenci tego nie widzą przecież to oczywista oczywistość i nie wymaga, żadnej inteligencji aby to widzieć. Dziadostwo, że tak się dajemy na każdym kroku przejmować.
c
cen wódki
zamierzam zakupić instalację. Z dobrą krową na stejka to jest problem a reszta się zgadza!
d
dddddddddd
No przecież " lepiej" jak wędlina jest barwiona jakaś kolorową mazią niż jak to było przez wieki kiedy się ją wędziło. co następnego unia wymyśli w swoich debilnych rozporządzeniach obowiązkowy niedzielny obiad w fast food tym McD?????????? banda kretynów a nasi im tylko przyklaskują bo wietrzą dla siebie ciepłe posadki za grube EURASY
A
AliceFromWonderTarnów
za 35-40 zł niestety to także nie wędliny. Wystarczy przyglądnąć się na rozkrojonej jakie piękne białe zrosty ma... mało które są naprawdę "suche" i nie smarowane farbami... a sklep sklepowi nie równy- niektórzy w tej cenie mają coś w miarę dobrego ale większość do podróby dobrych wędlin.
j
jarek
czyli PeeReL wiecznie żywi
a
anonim
To sobie grilla zapal, nikt ci raczej nie zajrzy czy palisz na węglu drzewnym czy czymś innym ;]
m
małopolanin
Do wiadomości wszystkich . W naszym kraju zaczyna rozwijać się czarny rynek żywności .
Świnka ubijana w domku na ziemniaczkach hodowana bez antybiotyków - jest !
Kurki z domowego chowu i jajeczka z dwoma żółtkami -są!
Serek tłusty że widać w nim pasemka masła i mleczko ze śmietanką na górze - jest !
Baraninka - jest ! Wołowinka -tutaj trudniej ,ale dla poszukującego .... !
Cielęcinka od niekolczykowanego cielątka - znajdzie się !
Chlebek z domowego wypieku na zakwasie -jest !
Śliwowiczka , gruszkóweczka , winogronówka , jeżynówka , tarninówka - jest !
Poszukajcie Państwo we wsiach opodal swojego miejsca zamieszkania , a znajdziecie prawdziwe jedzenie i nierzadko kulinarne perełki o istnieniu których nie macie pojęcia .
G
Gość
za to jarosz ma je b. dobre....ale tez kosztują te lepsze minimum 35-40 zł/kg
r
rr
jajka są drogie
r
rolnik
Od zawsze wędliny ryby, sery , owoce wędzono na naturalnym drzewie !!!
Nie ma nic bardziej ekologicznego naturalnego i zdrowszego niż drzewo .
Chyba że drzewo to dla UE też niezdrowa niepotrzebna rzecz ?
Lepsze są wszystkie E-dodatki za jakie w socjaliźmie można było trafić do więzienia .
Teraz to norma ...tylko dla kogo ?
Kiedyś stary człowiek powiedział mi że to unia potrzebuje nas a nie my unii ?!
Wychodzi na to że miał rację...dużo racji.
Teraz czekamy na nasz PSL , notę ministerstwa rolnictwa oraz spraw zagranicznych ..
Nie musimy przyjmować wszystkiego co wymyślił jakiś urzędnik w Brukseli..
H
Hajmdal
O tym, że zmienią się przepisy wiadomo było gdzieś od roku... Nagle przedsiębiorcy zaczynają piszczeć, a gazety grzmieć! Skoro niebezpieczne jest skapywanie tłuszczu na ogień to na pewno da się tak przystosować wędzarnie, żeby nie było takiego niebezpieczeństwa. Zwłaszcza, że badania wskazuję, że nie trzeba dużo żeby osiągnąć normę... 0,2 mikrograma. Ale po co?? Nie lepiej grzmieć i się skarżyć? Tak samo było z klatkami dla kur. W okresie przejściowym większość hodowców z Zachodu zmieniała klatki, a nasi się cieszyli, że mogą kupić tanie klatki u Niemca! A potem lament i żal i latanie go gazet. A media straszyły, że jaja podrożeją po 5 zł sztuka.... I co?? Ech Polak zawsze musi narzekać i kombinować.... Szkoda, że media idą na łatwiznę....
w
wojtekNH
Jasny dowód na to, co było mówione już dawno temu: państwa starej Unii potrzebowały gospodarczo nowych terenów do przejęcia. I dokładnie to się dzieje. Ustalane są takie prawa, które likwidują fabryki w Polsce, wzmacniają producentów zagranicznych (główni niemieckich) i zmuszają polskich konsumentów do sięgania po towar zagraniczny. Producenci zagraniczni poszerzają pole wpływów i zysków, producenci polscy przestają istnieć. Oczywiście bez słowa protestu ze strony naszych rządzących. Jeżeli ktoś nie wierzył, że w przyjęciu nowych państw do UE chodziło o nową kolonizację, to ma na to coraz więcej dowodów. Nie ważne, że nasz przemysł ulega stopniowej likwidacji - najważniejsze, że możemy jeździć bez paszportów. Brak słów na ludzką bezmyślność.
p
polo
kupowanych w supermarketach.
Po przygotowaniu (np. szynki) macza się je w gęstej chemicznej mazi przypominającej
gęstą czarną ropę.
Ta chemiczna silikonowa maź, ma nadawać wyrobom kolor i zapach wędzonki.
Wygląda to dosyć obrzydliwie, a jak "smakuje" to już sami wiecie.
Smacznego !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska