Co się dzieje, że najstarsza uczelnia w Polsce musi pilniej przyglądać się wydatkom? Jej władze twierdzą, że nic szczególnego. - Uniwersytet jest w dobrej kondycji finansowej, ma ciągle spore rezerwy. Musimy jednak myśleć o przyszłości, która nie rysuje się optymistycznie - tłumaczy prof. Michał du Vall, prorektor ds. polityki kadrowej i finansowej. Dlaczego? Bo według przewidywań UJ w kolejnych latach dotacja ministerialna będzie się zwiększać co najwyżej o 1-2 proc. Taki jej wzrost z nawiązką pożera inflacja. Już w ub.r. po raz pierwszy pieniądze od rządu nie pokryły wszystkich kosztów osobowych uczelni.
- Największą bolączką będą rosnące koszty utrzymania infrastruktury uczelni oraz aparatury badawczej. Będziemy musieli o to zadbać z własnych środków - dodaje du Vall. Skąd wziąć na to pieniądze? UJ szuka oszczędności gdzie to możliwe, dlatego pod lupę wzięto liczbę godzin dydaktycznych dla każdego kierunku studiów. Tam gdzie jest zbyt dużo przedmiotów, będą cięcia.
Uczelnia planuje też sprzedać swoje nieruchomości, m.in. majątek Witkowicach czy działki rolne.
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!