Największe wyzwania
- W naszej pracy, która koncentruje się w odzyskiwaniu należności dla firm z różnych sektorów gospodarki, widzimy, że dla wielu przedsiębiorców prowadzących warsztaty samochodowe wyzwaniem są długie terminy płatności, szczególnie jeśli współpracują z firmami ubezpieczeniowymi czy zarządcami flot samochodowych. Często wykładają oni z własnej kieszeni pieniądze na zakup części i muszą oczekiwać na zapłatę od klientów. Nie sprzyja to płynności finansowej. Jeśli zbierze się więcej takich faktur, a gotówka nie wpływa na konto, pojawiają się kłopoty, bo warsztat nie ma z czego regulować własnych zobowiązań. To tylko wycinek problemów, z jakimi mierzy się obecnie branża motoryzacyjna, bo jest ich więcej, jak wzrost kosztów surowców, energii oraz komponentów - tłumaczy Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Jak również dodaje: - Do tego dochodzi konkurencja zagranicznych producentów, zwłaszcza z atrakcyjnej cenowo Azji, która wywiera presję na ceny i obniża rentowność polskich firm. Splot tych czynników przekłada się na trudniejszą sytuację finansową przedsiębiorstw działających w tej branży – od warsztatów naprawczych, przez sprzedawców części, aż po producentów pojazdów - podkreśla.
Małe firmy z dużymi długami
Łączne zadłużenie serwisów, sprzedawców samochodów i części do aut wynosi obecnie 457,7 mln zł. W Krajowym Rejestrze Długów znajduje się niemal 13,2 tys. firm, z których każda musi oddać wierzycielom średnio 34,8 tys. zł.
Jak informuje KRD, najwięcej do oddania mają sprzedawcy detaliczni i hurtowi pojazdów (187,3 mln zł), a na drugim miejscu są firmy zajmujące się konserwacją i naprawą pojazdów, które zwrócić muszą 156,3 mln zł. Sprzedawcy części i akcesoriów są winni wierzycielom 77 mln zł, a pozostała kwota należy do producentów. Co ważne, gros zadłużenia spoczywa na barkach najmniejszych.
Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso tłumaczy: - Blisko 9,5 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych ma 273,3 mln zł zaległych zobowiązań finansowych. Na jednego dłużnika przypada więc prawie 40 tys. zł. Choć taka kwota nie wydaje się wysoka, to w przypadku małego warsztatu może zaważyć na jego przyszłości. Większe firmy, takie jak spółki prawa handlowego, do spłaty mają 184,4 mln zł. Każda z tych 3579 firm ma do oddania średnio ponad 51,5 tys. zł.
W tych województwach długi są największe
Przedstawiciele sektora motoryzacyjnego najwięcej zaległości mają wobec instytucji finansowych i ubezpieczeniowych – muszą im zwrócić blisko 329 mln zł. Ponad 32 mln zł powinni oddać firmom handlowym i tyle samo – telekomunikacyjnym.
Według danych KRD, najwięcej dłużników - 2603 - działa w województwie mazowieckim. Do spłaty mają oni w sumie 115,7 mln zł. Na drugim miejscu są przedstawiciele branży ze Śląska, gdzie zaległości ma 1528 firm, a łączny dług wynosi 51,5 mln zł.
Zadłużenie w Małopolsce
Spore problemy mają także firmy z Małopolski, w której kwota do zwrotu sięga 45,5 mln zł, oraz z Wielkopolski, gdzie wynosi 44,3 mln zł.

Gajewska o poparciu wyborców dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze
Z kolei najniższe długi mają przedsiębiorcy motoryzacyjni z województwa podlaskiego – spłacić muszą 6 mln zł, a także z opolskiego, w którym dług opiewa na 6,9 mln zł. Względnie niskie zadłużenie branża ma również w Lubuskiem i województwie warmińsko-mazurskim, gdzie w każdym z regionów nie przekracza ono 10 mln zł.
Największy dług
- Dłużnik-rekordzista działa w województwie mazowieckim. To producent części i akcesoriów do pojazdów, którego zadłużenie wynosi ponad 6 mln zł. Zdecydowaną większość z tych należności musi zwrócić bankowi, ale jest zadłużony także w firmie zajmującej się chemią przemysłową i u ubezpieczyciela - informuje KRD.
- Pasażerowie wnioskowali, urzędnicy zmienili. Te autobusy w Krakowie pojadą inaczej
- Kilkaset małopolskich sklepów internetowych zadłużonych. Zakupy na własne ryzyko
- Finanse Krakowa. Agencje ratingowe nie panikują. Pomagają... uchodźcy z Ukrainy
- Mieszkaniec Małopolski ma do spłaty niebotyczną kwotę. Jego dług jest ogromny