To co się stało potem, przeszło najśmielsze oczekiwania rektora. Na każde z 65 przygotowanych miejsc zgłosiło się 16,4 kandydata. To rekord.
Tymczasem mało brakowało, a weterynaria w Krakowie w ogóle by nie powstała.
- Łatwo nie było. Przygotowania trwały dwa lata, ale pomysł zrodził się znacznie wcześniej - wspomina prof. Żmija. To właśnie jego uczelnia, wspólnie z Uniwersytetem Jagiellońskim, postanowiła uruchomić w Krakowie studia weterynaryjne. Jeszcze w marcu ubiegłego roku Marek Mastalerek, sekretarz Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej, komentował: - To chore i absurdalne. W Polsce można studiować weterynarię aż na czterech uczelniach. Rocznie ich mury opuszcza 800 osób, a pracy wystarcza dla 150.
Przeciwko uruchomieniu w Krakowie weterynarii buntowali się też przedstawiciele szkół kształcących lekarzy zwierząt. "Kierując się dużą troską o jakość kształcenia lekarzy weterynarii w Polsce i zapewnienia im odpowiedniej liczby miejsc pracy, zwracamy się z apelem do władz uczelni (...) i niekierowanie się tylko partykularnymi interesami swojego środowiska akademickiego" - napisali w liście do Ministerstwa Nauki przedstawiciele Izby Lekarsko-Weterynaryjnej i uczelni wyższych. Poprosili ministerstwo o niewyrażanie zgody na otwarcie kolejnych wydziałów. Resort odpisał jednak, że utworzenie kierunku studiów to autonomiczna decyzja uczelni.
W końcu władzom UR i UJ udało się dopiąć swego i - jak pokazuje wynik pierwszej rekrutacji - był to strzał w dziesiątkę.
Nie wszystko jest jeszcze dopięte na ostatni guzik: choć studenci krakowskiej weterynarii zaczną naukę w październiku, uczelnie nie mają bazy, by zapewnić pełną realizację programu.- Kliniki są w fazie projektowania. Powstaną w ciągu kilku lat. Na razie nie są jednak potrzebne, gdyż zajęcia w klinikach odbywają się dopiero na czwartym roku - tłumaczy prof. Żmija.
W przyszłości w Rząsce ma powstać cały Wydział Weterynaryjny. Prof. Żmija szacuje, że koszt jego budowy to 150-200 mln zł. Uczelnie liczą na pomoc Urzędu Marszałkowskiego.
W ub.r. weterynarię udało się uruchomić Uniwersytetowi Przyrodniczemu w Poznaniu. Obecnie w Polsce jest więc sześć uczelni kształcących przyszłych lekarzy zwierząt.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!