Spis treści
Na czym polega uprawa bezorkowa?
Uprawa bezorkowa zyskuje zwolenników, co potwierdza większa dostępność sprzętu i oferta świadczonych usług rolniczych. Bezpłużny system uprawy polega na jednoczesnym spulchnianiu i mieszaniu gleby bez odwracania ziemi. To zasadnicza różnica w stosunku do orki, gdzie następuje odwrócenie gleby na kilkudziesięciocentymetrowej głębokości. Docenianą zaletą z punktu widzenia rolników jest w tym przypadku wyniesienie na powierzchnię „czystej” gleby, bez resztek. To ułatwia wykonanie kolejnych zabiegów.
W uprawie bezorkowej na powierzchni pozostaje część resztek pożniwnych, które ograniczają erozję podłoża i dostarczają substancji organicznych niezbędnych w kształtowaniu jego żyzności, wskazują zwolennicy takiego systemu uprawy.
– Ten rodzaj uprawy dotyczy płytszych warstw ziemi – w jej głębszych partiach całą „robotę” wykonują za nas dżdżownice, które w naturalny sposób użyźniają i spulchniają glebę. To właśnie za sprawą obecności tych pożytecznych organizmów poprawiają się właściwości biologiczne. Dżdżownice pomagają w wietrzeniu gleby, mieszają resztki i – co bardzo ważne w czasach skrajnych zjawisk pogodowych – regulują ilość wody – tłumaczy Hamada Abdelrahma, członek komitetu naukowego UN-FAO ds. bioróżnorodności gleby, ekspert wspierającej rolnictwo platformy, HeavyFinance.
*UN-FAO - Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (ang. Food and Agriculture Organization of the United Nations, FAO)
Przeczytaj też: Sprzedam używany pług obrotowy w bardzo dobrym stanie. Ceny nowych i używanych pługów
Rolnictwo bezorkowe ma przyczynić się do walki ze zmianami klimatu
Ekspertka FAO wskazuje na zaletę stosowania tej metody w postaci zmniejszenia uzależnienia od nawozów i minimalizację erozji gruntów. Zaznacza, że odmłodzenie gleby, która była uprawiana przez dziesiątki lat, nie jest jednak możliwe z dnia na dzień i trzeba być tego świadomym.
– Gleba, która była regularnie uprawiana przez kilka lat, zwłaszcza kiedy rósł na niej ten sam gatunek, traci swoją stabilność agregatową, bioróżnorodność i materię organiczną. Wydawać by się mogło, że orka wydobywa użyźnioną glebę spod spodu, jednak w rzeczywistości jest to efekt krótkoterminowy i nie sprawdza się długookresowo.
- Przy braku odwracania gleby w systemie bezorkowym nie zachodzi zjawisko przesuszania i wietrzenia gleby. Obserwowany jest wtedy lepszy podsiąk wód gruntowych do wierzchnich warstw gleby. Natomiast pozostawione resztki pożniwne na powierzchni gleby są częściowo mieszane, a ich pozostała część tworzy warstwę ochronną, co ma wpływ na ograniczenie parowania wody z gleby – informuje Hamada Abdelrahma.
Dla kogo uprawa bezorkowa?
Orka ma za zadanie rozbicie zbitej gleby i zniszczenie chwastów. W uprawie bezpłużnej zamiast tego nasiona są precyzyjnie umieszczane w glebie, pozostawiając materię organiczną na powierzchni. Zaletą z punktu widzenia ochrony środowiska jest to, że w ten sposób ograniczamy erozję i zapobiegamy ucieczce dwutlenku węgla do atmosfery.
Gdzie stosować uprawę bezorkową? Warto wprowadzić:
- na polach, gdzie stosuje się płodozmiany z dużą przewagą zbóż,
- na terenach nizinno-pagórkowatych i silnie urzeźbionych.
- przy niskich i nierównomiernie rozłożonych opadach.
Uprawa bezorkowa ma swoje koszty
Zmiany najczęściej wymagają inwestycji, a zatem wydatków. Minimalne wymagania dotyczące przejścia na rolnictwo bezorkowe to zakup wału, tzw. crop killera, który służy do przekształcania roślin okrywowych w mulcz. Kolejną niezbędną maszyną będą widły rozluźniające glebę i przygotowujące ją do siania. Następnie stosujemy siewnik do siewu bezpośredniego, który równomiernie wysiewa nasiona bez naruszania gleby.
– Wysokość nakładów poniesionych na przejście na rolnictwo bezorkowe zależy od wielkości gospodarstwa i sprzętu, który już posiada dany rolnik. Z naszego doświadczenia wynika, że każdy gospodarz posiadający ponad 50 ha ziemi może bez większego ryzyka zrealizować uprawę bezpłużną – mówi Eryk Frontczak z HeavyFinance.
– Ze względu na spore koszty, które trzeba ponieść przy tego typu inwestycji, rolnicy mogą korzystać ze specjalnie przygotowanych nieoprocentowanych zielonych pożyczek i przystąpić do programu rolnictwa węglowego, generując wieloletni dochód pasywny w postaci certyfikatów węglowych – dodaje ekspert.
Każdy medal ma dwie strony, tak jest również w przypadku każdego systemu uprawy.
Źródło: informacja prasowa Good One PR
