Urydze nie pomogły dobre występy w ostatnich meczach minionego sezonu. Zawodnik bardzo dobrze zaprezentował się m.in. w meczach z Legią w Warszawie i Lechem w Poznaniu. W tych spotkaniach zagrał zresztą na różnych pozycjach. Przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie był bowiem stoperem, a przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu wystąpił w środku pola. Jeśli te spotkania miałyby dać odpowiedź na pytanie, czy Uryga przyda się Wiśle w kolejnym sezonie, to powinna być ona twierdząca. A jednak wszystko wskazuje na to, że przy ul. Reymonta podjęto inną decyzję.
Urydze z końcem czerwca wygasa kontrakt z Wisłą, a mimo iż od zakończenia sezonu minął ponad tydzień, piłkarz nie otrzymał żadnej propozycji pozostania w zespole „Białej Gwiazdy”. Trudno się zatem dziwić, że mocniej zaczął szukać innego rozwiązania. Z naszych informacji wynika, że zawodnik i jego menedżer prowadzą poważne rozmowy w innym niż Wisła klubie. Sprawa jest co prawda na wstępnym etapie i trzeba będzie nieco poczekać na zakończenie rozmów, ale wszystko wskazuje na to, że piłkarz, który w Wiśle debiutował ponad pięć lat temu, a później rozegrał w jej barwach dokładnie 100 meczów, zmieni latem otoczenie.
Uryga wiele razy podkreślał, że chciałby zostać w Wiśle, ale w trakcie sezonu nie doczekał się jasnego stanowiska ze strony klubu. Ponoć ostatecznie szansę na przedłużenie umowy z „Białą Gwiazdą” przekreślił brak powołania dla tego zawodnika na młodzieżowe mistrzostwa Europy, które w piątek rozpoczną się w Polsce. W Wiśle doszli do wniosku, że skoro Uryga nie będzie miał możliwości wypromowania się na tej imprezie, to będą szukać innych rozwiązań. Gdzie ostatecznie piłkarz wyląduje, przekonamy się już niebawem.
Z innych spraw transferowych, zainteresowanie Petarem Brlekiem wyrazili Szwajcarzy z Young Boys Berno. Ich oferta, opiewająca na ok. milion euro, została jednak na razie odrzucona przez Wisłę. O zainteresowaniu Brlekiem głośno było we wtorek również na Twitterze. Poinformował o tym jako pierwszy użytkownik Janekx89, który często ma dobre i sprawdzone informacje.
Nie można jednak wykluczyć, że w sprawie Brleka pojawi się kolejna, wyższa oferta, która już zadowoli krakowski klub. Chorwat jest teraz najbardziej łakomym kąskiem w kadrze Wisły. To zawodnik, na którym klub może zarobić poważne pieniądze, co może pomóc „Białej Gwieździe” w normalizacji sytuacji finansowej.
A skoro już jesteśmy przy pieniądzach, to warto wspomnieć, że Wisła, tak jak obiecały niedawno jej władze, wypłaciła na 10 czerwca piłkarzom część zaległych wynagrodzeń. Przypomnijmy, że klub planuje „wyczyścić” wszystkie zaległości jeszcze w lipcu, przed startem nowego sezonu.
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU