- Planując budowę domu, zakładaliśmy, że podepniemy się do kolektora, który jest w ziemi tuż za ogrodzeniem naszej działki - mówi Maria Lorek, mieszkanka nowego osiedla w Świniarsku. - Nasz dom stoi od kilku lat, a ścieki odprowadzamy do szamba. Ciągle dostajemy urzędowe pisma z wyjaśnieniami, zamiast zgodę na podłączenie do sieci. Już nawet przestałam je czytać.
Bogumiła Aszklar-Lelito, dyrektorka Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu, przyznaje, że wielu mieszkańców pytało o podłączenie do kanalizacji. - Informowaliśmy, że to niemożliwe. Nadzór budowlany nie zezwoli na użytkowanie instalacji niezgodnej z dokumentacją - mówi Aszklar-Lelito.
Problemy właścicieli domów w Świniarsku to wynik sporu, jaki gmina Chełmiec toczy od blisko ośmiu lat z wykonawcą kanalizacji. - Naszym zdaniem, za wykonanie kanalizacji niezgodnej z dokumentacją odpowiada wykonawca. Zła jakość inwestycji to dla nas dowód sądowy - wyjaśnia wicewójt Chełmca Artur Bochenek.
Nie wie, kiedy może zakończyć się proces i kłopoty mieszkańców. - Mamy informację z prokuratury, że biegły kończy ekspertyzy robót, co może przyspieszyć postępowanie roszczeniowe - dodaje Bochenek. - Decyzją sądu apelacyjnego nasza gmina ma prawo domagać się od wykonawcy 22 mln zł odszkodowania.