Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik za unijne pieniądze podebatuje i nieźle zje

Piotr Rąpalski
Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Krakowski magistrat wyda nawet 20 tys. zł na konferencję promującą projekt "rozwój systemu zarządzania urzędem", czyli imprezę z kateringiem, gdzie urzędnicy będą się sami przed sobą chwalić, jak przez ostatnie lata nauczyli się lepiej obsługiwać mieszkańców. Pytanie czy nie lepiej byłoby wydać te pieniądze na kolejne usprawnienia w urzędzie lub chociaż promowanie ich wśród mieszkańców? Magistrat odpowiada, że wydatki poniesie Unia Europejska, która wymaga... hucznych promocji.

Choć konferencja ma się odbyć dopiero w listopadzie, miasto już rozstrzygnęło przetarg na katering dla 120 osób. Wyszło po 60 zł na głowę, razem 7,2 tys. zł. W pierwszej przerwie w obradach goście będą mogli liczyć na soki, kawę i francuskie rogaliki z konfiturami lub miodem.

W drugiej na podobne napitki, ale rogaliki zastąpią sałatki warzywne, zimna płyta z wędlinami i serami oraz ciasta i owoce. A na obiad do wyboru trzy dania gorące - filet z dorsza, drób lub tarta z warzywami. Plus oczywiście dodatki i deser. Pozostałe wydatki to koszt wydawnictw, druku zaproszeń, plakatów etc.

Kto przyjdzie? Sami urzędnicy miejscy, ci z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i ponoć naukowcy.

Prelegenci wygłoszą referaty, odbędzie się dyskusja w gronie 120 osób. W ten sposób projekt, który zrealizowano w latach 2007-2013 za 5 mln zł, ma zostać rozpromowany. Sęk w tym, że docelowo nie dotyczy wąskiej grupy urzędników, ale wszystkich mieszkańców Krakowa.

Przez ostatnie lata pracownicy magistratu uczyli się, po pierwsze - profesjonalnej samooceny, aby móc wyłapywać błędy w swojej pracy i je poprawiać. Po drugie - "zasad zarządzania projektami jako koncepcji organizacyjnej i przywódczej", po trzecie - zarządzania bezpieczeństwem informacji. To wszystko miało służyć "Podniesieniu jakości usług publicznych świadczonych mieszkańcom Krakowa oraz rozwojowi zasobów ludzkich Urzędu Miasta".

Sprowadziło się to do posłania urzędników na szkolenia, gdzie uzyskali oni unijne certyfikaty, i przeprowadzenia badania satysfakcji klientów magistratu. Ponadto mają zostać opracowane i wdrożone nowe narzędzia internetowe dla lepszej obsługi petentów. - Jesteśmy zobowiązani do promowania efektów projektu, który jest współfinansowany ze środków unijnych. Realizacja konferencji jest zaakceptowana przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji - tłumaczy Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydziału informacji UMK. - Koszt konferencji to mniej niż pół procenta kosztów całego projektu - dodaje.

Magistrat zaznacza ponadto, że z budżetu miasta na projekt i konferencję nie zostanie wydana ani złotówka. - I co z tego? Pieniądze unijne też należą do mieszkańców, a zostaną przejedzone i przegadane. W ten sposób kpi się z krakusów - komentuje Józef Pilch, radny PiS. - Jeśli zrobiono badania, pokażmy ich wyniki krakowianom. Jeśli pojawią się nowe rozwiązania internetowe, zaprezentujmy co mieszkaniec będzie mógł załatwić przez internet - wylicza.

Czy nie lepiej byłoby więc wydać te 20 tys. zł na promocję sukcesu miasta wśród jego mieszkańców? - Taki sposób promowania projektów unijnych jest przyjęty w całej Unii - upiera się Szatanik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska