Radwańska staje przed szansą wyrównania swojego największego osiągnięcia na kortach w Nowym Jorku, czyli awansu do czwartej rundy. 25-letnia Vandeweghe wygrała w ostatnim pojedynku z o dwa lata młodszą Tunezyjką Ons Jabeur (Uns Dżabir) 7:6, 6:2 i jest godną rywalką, ale zwycięstwo jak najbardziej leży w zasięgu możliwości krakowianki.
W dwóch pierwszych meczach US Open Polka spisała się naprawdę dobrze, nie pozwalając rywalkom na odebranie sobie seta. Putincewa zbyt słabo uderzała piłkę, by móc wytrącić Isię z równowagi. Tak samo nie przeszkodziła jej przerwa przy stanie 3:1 w drugim secie, gdy Kazaszka poprosiła o pomoc fizjoterapeutę. Zdenerwowana Putincewa rzucała rakietą o kort, dając tym samym rywalce jasny dowód na to, że traci nad sobą panowanie. A Radwańska konsekwentnie realizowała swoją taktykę, grając tak, jak lubi najbardziej.