Kto nie ma CB-radia, nie będzie wiedział, że może znaleźć się w obiektywie olkuskich policjantów. Wideorejestrator szybko na siebie zarobił. Kosztował 32 tys. zł, tymczasem od września wystawiono już dzięki niemu mandaty na ponad 60 tys. zł.
Miejscowi kierowcy szybko poznali zagrożenie dla swoich portfeli. Ostrzegli więc innych: "Uwaga, mobile! Misiaczki jeżdżą nieoznakowaną skodą". Na forach internetowych można znaleźć nawet numer rejestracyjny wozu.
- Tak naprawdę nas to cieszy - mówi sierżant sztabowy Grzegorz Barczyk z olkuskiej policji. - Przynajmniej kierowcy będą czujniejsi i może ściągną nogę z gazu na niebezpiecznych odcinkach - podkreśla policjant.
Fantazja piratów drogowych nie zna granic. Potwierdza to liczba wypisywanych codziennie mandatów.
Najbardziej owocne dla policjantów są wyprawy skodą na drogę krajową nr 94. Kierowców kuszą też proste odcinki na drogach Olkusz - Wolbrom i Olkusz - Klucze. Tereny zabudowane, przede wszystkim te na wsiach, często są polem do popisu dla wielbicieli szybkiej jazdy. Policjanci w ciągu jednej godziny wystawiają nawet po kilka mandatów. Najwyższe są na kwotę tysiąca złotych.
- Najczęściej za nadmierną prędkość i wyprzedzanie na linii ciągłej - informuje st. sierżant Sebastian Sarecki. Nie brakuje i takich piratów, którzy potrafią przez wieś, gdzie jest ograniczenie prędkości do 50, wyciągnąć i 140 km na godzinę. Wtedy nie ma litości. 500 złotych i 10 punktów karnych.
- Niedawno zatrzymaliśmy młodego chłopaka, który przy ograniczeniu prędkości do 70 km na godzinę jechał 178. Tłumaczył, że mu się spieszy do dziewczyny - mówią policjanci. Przyłapani na wykroczeniu kierowcy rzadko odmawiają przyjęcia mandatu. Po sądach nie chcą się włóczyć. Wideorejestrator kupił policjantom Urząd Gminy w Bolesławiu. Auto przekazało im Starostwo Powiatowe w Olkuszu.