https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzbrojony szaleniec ostrzelał auto z kobietą w ciąży

Ewelina Żebrak
Z pierwszych ustaleń policji wynika, że szybę uszkodził pocisk kaliber pięć milimetrów
Z pierwszych ustaleń policji wynika, że szybę uszkodził pocisk kaliber pięć milimetrów Jerzy Herma
Jerzy Herma z Wieprza, na co dzień przewodnik psa w Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej z Kęt, boi się o swoje życie. W trakcie podróżowania samochodem z małżonką na wysokości kościoła w Bulowicach ktoś ostrzelał ich auto. Na razie wiadomo, że nieznany dotąd szaleniec oddał strzał z broni pneumatycznej - kaliber około pięciu milimetrów.

Czytaj także: Na chrzanowskim Rynku kręcili sceny do serialu "Julia"

- Nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby pocisk przebił szybę - mówi pan Jerzy. - Moja żona siedziała z przodu na miejscu pasażera. Spodziewamy się dziecka. Żona siedziała dokładnie na linii strzału.
Początkowo właściciel toyoty nie miał pojęcia, co się stało. Usłyszał tylko głuchy odgłos. Było tuż po godzinie 20, wszędzie ciemno. Dopiero następnego dnia ujrzał roztrzaskaną szybę. Wiedział, że regularna dziura to nie efekt uderzenia kamienia, co czasem zdarza się przy mijaniu jadących z naprzeciwka pojazdów. "Pajączek" na szybie miał w środku dziurę, taką samą jaką wywołuje pocisk.

- Sprawę zgłosiłem na komisariat policji w Andrychowie. Moje przypuszczenia okazały się prawdziwe. Ktoś strzelał do mojego samochodu - mówi Jerzy Herma. Komisarz Paweł Kufel z oświęcimskiej policji potwierdza, że kształt jest bardzo regularny i może pochodzić od pocisku wystrzelonego z broni pneumatycznej.

- Pewność będziemy mieli dopiero, gdy specjaliści od balistyki sprawdzą szybę samochodową - zaznacza Paweł Kufel. Co ciekawe, sprawca może w ogóle nie zostać ujęty. - Nie na każdą wiatrówkę trzeba mieć pozwolenie - tłumaczy Kufel. - Przy kupnie należy jedynie zgłosić te, które mają silniejszą moc wystrzału.
Jak się okazuje, snajper, który oddał strzał, niekoniecznie miał na celu samochód Hermy.

- Musimy wziąć pod uwagę też to, że ten kto strzelał, mógł mierzyć zupełnie gdzie indziej. Wystarczy silniejszy wiatr, aby kula zmieniła całkowicie trajektorię lotu - wyjaśnia Paweł Kufel. Jeśli jednak okaże się, że było to działanie celowe, sprawcy tego zdarzenia grozić może za to nawet pięć lat pozbawienia wolności.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Franek
Enteligencie szpagatowy redaktor napisał prawidłowo Jeżeli się na czymś nie znasz, to nie zabieraj głosu.
t
tom
nie mogę go rozpoznać. Czy to wołga?
k
kotek
Jest pies przewodnika jest i przewodnik psa. Redaktorze zastanów się co ty wpisujesz...PRZEWODNIK Z PSEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
R
Robert
Po co taki tytuł?
A gdyby nie był uzbrojony, to ostrzelałby samochód?
k
krakus
Wsadzić gościa dla przykładu na 15 lat inni będą strzelać ale na odpuście z korkowców
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska