W autobusach Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Oświęcimiu wkrótce pojawią się dodatkowe oznakowania miejsc dla kobiet w ciąży i z małym dzieckiem oraz osób starszych i niepełnosprawnych.
Wystąpiła o to radna Sylwia Żak-Biesik, młoda mama. – Wiem z własnego doświadczenia, że takie osoby nie zawsze mogą liczyć na ustąpienie im miejsca w autobusie. Gdy byłam już w widocznej ciąży i źle się czułam, nikt mi tego nie zaproponował. Rzecz nie dotyczy tylko młodych ludzi – mówi radna. Swoimi obserwacjami z podróżowania komunikacją publiczną podzieliła się na Facebooku i jak wynikało z odzewu pod jej wpisem, z podobnymi sytuacjami spotkało się dużo więcej kobiet w ciąży czy matek z małymi dziećmi. - Moim celem nie jest uczenie kultury, a jedynie uwrażliwienie społeczeństwa na niedogodności, z jakimi borykają się takie osoby – dodaje Sylwia Żak-Biesik.
Też postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest z kulturą wśród pasażerów w oświęcimskich autobusach. Najtrudniej o wolne miejsca jest w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Linią nr 1 pojechaliśmy z os. Chemików na dworzec PKP, a następnie z powrotem. Na przystanku na ul. Śniadeckiego weszły dwie starsze panie, w tym jedna z laską. Tej jeden z młodych mężczyzn ustąpił miejsca, ale druga już bezskutecznie rozglądała się po autobusie za wolnym fotelem, które okupowane były przez młodzież wracającą ze szkoły. – Spotykam się z różnymi sytuacjami. Jedni potrafią wstać z siedzenia, gdy wchodzę do autobusu, a nad innymi można stać i nie ruszą się z miejsca – mówi Marta Wójcik, mieszkanka Oświęcimia.
Na przystanku przy ul. Konarskiego w podobnej sytuacji znalazł się starszy mężczyzna. – Kiedyś było więcej kultury wśród pasażerów. Młodzi ludzie nawet nie siadali, a teraz pierwsi wpychają się do autobusu, by znaleźć miejsce – twierdzi Zygmunt Kasprzyk. Uważa, że dodatkowe oznakowanie miejsc siedzących w autobusach dla osób, którym trudno jest podróżować na stojąco to dobry pomysł. – Może trochę to pomoże – ma nadzieję oświęcimianin.
W tej chwili w autobusach MZK są oznakowania miejsc dla matek z wózkami oraz inwalidów na wózkach.
Te dodatkowe mają pojawić się do końca marca. – Zakupiliśmy odpowiednie naklejki i w najbliższych dniach będą one umieszczane na sufitach nad wyznaczonymi siedzeniami – zapowiada Bożena Fraś, prezes zarządu spółki MZK.
Zdrowy, który zajmie takie miejsce, nawet gdy nie będzie chciał go zwolnić, nie zostanie ukarany. Może jednak zastanowi się, że inni mają gorzej.